Polecana przez księdza!
Nigdy nie przepadałam za starą ciotką mojego taty, która zawsze wpraszała się do domu w nieodpowiedniej chwili, a podczas rodzinnych spotkań wymawiała się od przyjścia, mówiąc, że jest chora. Kiedyś jednak ofiarowała mi w prezencie - nie pamiętam nawet, z jakiej okazji - cykl "Opowieści z Narnii", pięknie ilustrowany. Zachęcała do czytania słowami "jaka to śliczna książka!", i tak zachęciła, że przez kilka tygodni nie zajrzałam nawet do pierwszego tomu. Potem coś się we mnie odezwało, jako że zawsze połykałam książki niczym wilczek. Przeczytałam i nigdy nie żałowałam.
Po przygodach Tomka w cyklu Alfreda Szklarskiego zakochałam się w podróżach, toteż najbardziej chyba spodobała mi się część trzecia - czyli "Podróż »Wędrowca do Świtu«", spełniająca moje najśmielsze oczekiwania, a słodka nutka zauroczenia się Kaspiana w czasie podróży uwieńczyła zgrabnie całość. Już zupełnym mistrzostwem jest natomiast opis wyspy, na której przebywał Rup! Powieść czytałam wielokrotnie, a za każdym razem przeszywał mnie dreszcz emocji - czy zostaną na złowrogiej wyspie? Czy może uratuje ich Aslan? Czy moje słowa wystarczą, żebyście sięgnęli po "Podróż »Wędrowca do Świtu«"?...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.