Dodany: 18.01.2006 18:03|Autor: ioanka

Książki i okolice> Książki w ogóle

Jak przeczytać nudną książkę?


Mam taki dylemat, ponieważ, przeglądając oceny innych Biblionetkowiczów, zastanowiło mnie czemu jeszcze nie dałam żadnej 1. Miałam bowiem w swoich rękach książki "ciekawe inaczej", ale nie miałam serca wstawić im złej oceny, ponieważ nigdy nie dotarłam do końca. A jak to jest z Wami? Czytacie od deski do deski i następnie oceniacie, czy rzucacie TYM w kąt i także oceniacie?
Wyświetleń: 6132
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 24
Użytkownik: ioanka 18.01.2006 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Zapraszam do dyskusji :-)
Użytkownik: yuki127 18.01.2006 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
oceny ponieżej 3 mają u mnie zazwyczaj lektory szkolne do ktoprych przeczytania do konca zostalam zmuszona obowiazkiem szkolnym, Jesli zaczynam ksiązke i jej nie kończe to nie wystawiam jej oceny wogóle, w związku z czym ocen niskich nie wystawiam, chyba ze jest to kolejna ksiązka danego autora która czytam i np. na tle wczesniejszych wypada przecietnie wtedy moze to byc ocena 3 ale nie nieżej :)Jednak to jest tak z jak już coś do końca przeczytam to potrafie w tym dostrzec jakieś plusy :)
Użytkownik: sonja1 18.01.2006 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: oceny ponieżej 3 mają u m... | yuki127
Przy nudnych książkach zawsze łudzę się że koniec mnie czymś przyjemnie zaskoczy, więc czytam dzielnie do końca. Czasem książka wcale nie jest nudna ale napisana koszmarnym językiem i stylem, wtedy bez żalu stawiam jeden. Czasem na tle innych książek wypada bardzo słabo-wtedy również stawiam słabą ocenę. Ale z zasady jak już coś zacznę to i skończę, nie lubię na półce rzuconych w połowie książek.

Mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi- to pisałam ja, przeziębiona i półprzytomna z niewyspania Sonja:)
Użytkownik: jakozak 19.01.2006 07:40 napisał(a):
Odpowiedź na: oceny ponieżej 3 mają u m... | yuki127
Jeżeli książka jest, moim zdaniem, tak beznadziejna, że nie da się czytać wystawiam jej negatywną ocenę, nawet, gdy nie doczytałam. Bo przecież jest denna.
Użytkownik: kachna 18.01.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Obejrzałam przed chwilą swoje oceny. Zauważyłam, że wystawiłam tylko jedną 1, ale sporo książek jest u mnie ocenione na dwójki... Muszę się przyznać, że moja jedyna powieść oceniona na 1 nie została przeze mnie przeczytana do końca. Próbowałam ją czytać chyba około 2 klasy, ale nie dałam rady. Doszłam do połowy i zostawiłam książkę w kącie, ale pozostała ta uraza i niechęć... Jeśli chodzi o książki, którym wystawiłam 2, to większość z nich przeczytałam, ale były one tak beznadziejnie albo głupie, że bez większych skrupułów wystawiałam im właśnie taką ocenę.
Użytkownik: glivinetti 18.01.2006 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Hmm, wszystkie moje 'jedynki' to lektury szkolne, którymi byłem dręczony w dzieciństwie. Wszystkie przeczytane. W przypadku 'dwójek' są to zarówno książki przeczytane, jak i nieprzeczytane do końca.
Użytkownik: verdiana 18.01.2006 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Mniej więcej do końca liceum dzielnie czytałam książki do samego końca, także te beznadziejne - tym wystawiam jedynki bez skrupułów. Potem stwierdziłam, że koniec z katowaniem się, jak mi się nie podoba, to nie czytam - no i chyba żadnej książce przeczytanej później nie wystawiłam jedynki - bo żadnej złej książki nie przeczytałam do końca. A nieprzeczytanych nie oceniam. :-)
Użytkownik: emilyb 18.01.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Wisława Szymborska uważa, że nie ma złych książek. Są tylko takie, w których coś się autorowi nie do końca udało... Ja póki co podzielam ten pogląd i nie wystawiłam jeszcze żadnej jedynki. Chyba że w moje ręce dostanie się coś naprawdę dennego...
Użytkownik: patashnik 18.01.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Ja dopiero od paru dni oceniam książki i w związku z tym dominują oceny wysokie, bo przecież lepiej zapadają w pamięć miłe wspomnienia związane z lekturą. Ale jeśli pamiętam (lub w przyszłości napotkam) jakiś tytuł, który szczególnie mi się naraził to nie krępuje mnie to i wystawiam 1 lub 2. Jedynka jest jeśli książkę nie sposób było dokończyć. Ja na dodatek mam tak, że jeśli przeczytam coś wybitnie kiepskiego to zniechęca mnie to do lektury ogólnie, potrzebuję "okresu kwarantanny" zanim się znowu za coś zabiorę. Więc taka książka zdobywa niską ocenę chyba w pełni zasłużenie...
Użytkownik: czarna wdowa1 18.01.2006 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dopiero od paru dni oc... | patashnik
ja również lubię kończyć to, co zacznę, więc czekam do ok. połowy książki- może mnie czymś nowym zachęci. Ale jesłi nie umiem jej strawić i zmuszam się do dalszego czytania, to zdarza się że ją zostawiam i biorę się za zupełnie inną.
Szkoda czasu na pozycje beznadziejne!
Użytkownik: jakozak 19.01.2006 07:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Rzucam w kąt, chyba, że już naprawdę nie mam co czytać, a muszę.
Użytkownik: ateibzle 20.01.2006 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Mam dwa pytania do całego grona: 1)czym się różni książka nudna od złej? 2)czy ktokolwiek przeczytał kiedykolwiek książkę idealną? :)
Użytkownik: Anna 46 20.01.2006 12:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dwa pytania do całego... | ateibzle
Odpowiedź na pytanie 2:
tak i to sporo - obejrzyj moje oceny rewelacyjne i bardzo dobre!
Pozdrawiam!:-)
Użytkownik: Sznajper 20.01.2006 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dwa pytania do całego... | ateibzle
Sprawdziłem w swoich ocenach. Jest! Jedna idealna, do której nie mogłem się przyczepić: "Pamiętniki Tatusia Muminka".
Użytkownik: Anna 46 20.01.2006 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprawdziłem w swoich ocen... | Sznajper
Cyganisz, aż ziemia jęczy, że jedna!!!!

A Kubuś Puchatek?????
Użytkownik: Sznajper 20.01.2006 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Cyganisz, aż ziemia jęczy... | Anna 46
hmm Kubuś, prawie idealny. Nie lubię Tygryska.
Użytkownik: Anna 46 20.01.2006 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: hmm Kubuś, prawie idealny... | Sznajper
NO. I żeby mi to było przedostatni raz!:-)
Kocham Kłapoucha!
Użytkownik: ateibzle 20.01.2006 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dwa pytania do całego... | ateibzle
Właśnie stworzyłam nowy temat pt. "Książka idealna". Przepraszam, jestem nowa na forum, a poza tym rzadko z niego korzystam :) Czekam na wypowiedzi.
Użytkownik: Anna 46 20.01.2006 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie stworzyłam nowy t... | ateibzle
Witaj, bardzo nam miło!:-)
Nie przejmuj się, jak Ci się coś powtórzy...:-)))
Pozdrawiam!
Użytkownik: borejko 22.01.2006 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam dwa pytania do całego... | ateibzle
Odp. na 2: jest ich dużo (dla mnie), to wszystkie moje ulubione (i na pewno wśród nich niech żyje Kłapołuchy!!! i słodki Prosiaczek!!! i inni krewni i znajomi). Idealna księżka to taka, której ocena nie zmienia się po kolejnym przeczytaniu, a nawet wzrasta o ile to możliwe(i nie chodzi mi o liczby)
Odp. na 1: wydaje mi się, że książka nudna, to taka, której tematyka mnie nie zaciekawiła, a zła to ta, która wnosi ze sobą dla mnie zło (były takie książki, po których ja poczułam, że coś złego się ze mną stało - nie mówię, że na stałe).
Użytkownik: borejko 22.01.2006 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Jeśli początek książki jest kiepski, czekam cierpliwie przez kilka stron, zwalniam tempo czytania, wracam do ksiązki po jakimś czasie. Jeśli nadal nie udaje mi się przekonać do niej, opuszczam fragment i czytam, co jest z nią dalej. Póżniej, albo "rzucam w kąt"-jeśli nie wytrzymuję i takiej książki nie oceniam, albo-jeśli wytrzymuję- czytam fragmentami do końca, szukając czegoś do "zaczepienia" (i takim książkom dałam oceny 1 lub 2). :<
Użytkownik: MELCIA 22.01.2006 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Zawsze staram się dobrnąć do końca, ale czasami się po prostu nie udaje (tak było z "Robinsonem Kruzoe"). Co do rzucania w kąt, to z reguły tego nie robię - szkoda ładnego wydania :). Swoją drogą, często obserwuję następujące zjawisko: niemal wszystkie nudne i bezwartościowe książki mają takie śliczne okładki...
Użytkownik: Panterka 31.05.2006 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze staram się dobrnąć... | MELCIA
Byłam zachwycona "Robinsone Crusoe"! Wspaniała wyspa, pełna winogron, pomarańczy (ślinka cieknie). Robinson nieźle się nakombinował, żeby przeżyć i żyć na jakim-takim poziomie. Sam robił kosze, ubrania z włókien roślin - no przecież samo cudo, taka adaptacja do nowych warunków!
Użytkownik: Panterka 31.05.2006 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam taki dylemat, poniewa... | ioanka
Zawsze czytam od deski do deski. Inaczej książkę uważam za nieprzeczytaną i czuję, że nie w porządku byłoby, gdybym ją oceniła jako PRZECZYTANĄ. FAkt, kilka razy książka wędruje w kąt, na ścianę, na półkę, skąd ją zabieram, kiedy ochłonę:-).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: