Dodany: 04.01.2006 23:20|Autor: anne
z okładki
Na środku podłogi leżały zwłoki mężczyzny. Był niewiele ponad średniego wzrostu. Zaatakowano go z dziką, niewiarygodną brutalnością. Na jego ramionach i piersiach widniał z tuzin ran, a głowę roztrzaskano mu prawie na miazgę.
Shwartz wydał zduszony jęk i odwrócił się, jak gdyby miał zwymiotować.
Doktor Lutz z przerażeniem krzyknął coś po niemiecku.
- Kto to? - zapytał Shwartz słabym głosem. - Czy ktoś z was wie?
[Wydawnictwo Dolnośląskie, 2003]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.