Dodany: 31.12.2005 18:38|Autor: Anna 46

"Arsen Lupin" contra Fandorin


Rosja w XIX stuleciu; do Moskwy docierają plotki o bandzie zuchwałych spryciarzy, oszukujących możnych tego (carskiego) świata! A to:
- konie wyścigowe sprzedają ich właścicielowi;
- zakładają spółki wypłukujące złoto z rzeki Sietuni;
- kwestują na rzecz budowy pomnika Aleksandra Siergiejewicza Puszkina w Odessie;
- powołują do życia Towarzystwo Kredytowe "Butterfly" w Niżnym Nowogrodzie (10% odsetek od wkładu - co tydzień).

Rzecz jasna, żadna z tych inwestycji nie dochodzi do skutku! Oszuści ulatniają się bez śladu ze zdobytą gotówką.

Kiedy w Moskwie dochodzi do sprzedaży (bez wiedzy właściciela, oczywiście!) domu generała-gubernatora Moskwy, księcia Długorukiego, miarka się przebiera i czara przepełnia! Do akcji wkracza niezastąpiony Erast Fandorin.

Szajka oszustów, zwanych "Waletami Pikowymi", poczyna sobie coraz śmielej, bo sfingowana sprzedaż domu księcia to nie jest ich ostatni wyczyn. O zgrozo! Udaje im się wystrychnąć na dudka samego Fandorina!
A słynna "szajka" to...

Dodam tylko, że brawurowe pomysły "szajki" bawią nas i budzą coraz większą sympatię.

Akunin "pożyczył" pomysł od Maurice'a Leblanca - Arsen Lupin po słowiańsku. Jednak to zupełnie nie przeszkadza w lekturze!

Bohaterowie - jak zwykle u Akunina - to postacie z krwi, kości i słabości; przedstawieni barwnie i realistycznie; od Fandorina począwszy, poprzez wyższe sfery, piękne damy, porzuconych mężów, cudzoziemską służbę i guwernantki mówiące po etiopsku, a skończywszy na Anisiju Tulipanowiczu, ciurowato-gapowatym asystencie Fandorina.

Po lekturze "Waleta..." nasunęło mi się muzyczne porównanie z duetem Papagena z Papageną (z "Czarodziejskiego fletu" Mozarta); krótki, pełen wdzięku, doskonały w formie i treści, pełen ozdobników, iskrzący się humorem i radością życia - co jest wielką zasługą doskonałego przekładu pani Ewy Rojewskiej-Olejarczuk.

Kryminał, w którym nie pada ani jeden trup i żaden maluczki nie zostaje pokrzywdzony!

Wystawiłam "Waletowi..." szóstkę! Czytadło w najlepszym znaczeniu tego słowa na długie, zimowe wieczory.

Polecam, szczerze ubawiona!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4694
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Kass 31.12.2007 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Rosja w XIX stuleciu; do ... | Anna 46
Zgadzam się z powyższą opinią w 120 procentach!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: