Dodany: 21.12.2005 16:15|Autor:

Książka: Opowiadania
Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)
Notę wprowadził(a): margot.

1 osoba poleca ten tekst.

z okładki


Opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza to arcydzieła polskiej prozy. Prezentowane w tym tomie cztery z nich uznawane są za najlepsze i najbardziej reprezentatywne dla tego pisarza. "Panny z Wilka" (1933) to opowieść o przemijaniu i straconych złudzeniach. 40-latek Wiktor Ruben odwiedza dwór wujostwa w Wilku, gdzie bywał przed laty. Próbuje dogonić przeszłość i odnowić dawne miłości. Opowiadanie przeniósł na ekran Andrzej Wajda (1979). Główną rolę zagrał Daniel Olbrychski.
W "Brzezinie" (1933) pisarz drąży problem śmierci. Umierający na gruźlicę Staś przyjeżdża do owdowiałego brata mieszkającego w brzozowym lesie. Na krótko odzyskuje siły i przeżywa romans z wiejską dziewczyną. Miłość przegrywa jednak ze śmiercią. Znakomity film na kanwie "Brzeziny" z Emilią Krakowską, Olgierdem Łukaszewiczem i Danielem Olbrychskim zrealizował także Andrzej Wajda (1970).

"Matka Joanna od Aniołów" (1946) to przeniesiona do Polski wersja opętania zakonnic w klasztorze we francuskim Loudun w XVII w. U Iwaszkiewicza to kresowy Ludyń, do którego przybywa egzorcysta, ksiądz Suryn, z misją uwolnienia urszulanek od diabła. Na kanwie opowiadania Jerzy Kawalerowicz nakręcił głośny film z Lucyną Winnicką i Mieczysławem Voitem (1960).

"Bitwa na równinie Sedgemoor" (1946) jest polemiką z historią, opowieścią o jej okrucieństwie i daremności bohaterstwa, w której dopatrywano się aluzji do biografii autora. Osadzone w realiach XVII-wiecznej Anglii dzieje prostodusznej i bogobojnej dziewczyny, która próbowała wpłynąć na losy ostatniej bitwy na angielskiej ziemi.


Jarosław Iwaszkiewicz (1894-1980) był jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci literatury polskiej XX w. Biografia tego najchętniej ekranizowanego w PRL pisarza jest świetnym materiałem na film. Urodził się w Kalniku na Kijowszczyźnie w zubożałej rodzinie szlacheckiej. W 1918 r. przyjechał do Polski. Wszedł w skład grupy poetyckiej Skamander, był sekretarzem marszałka sejmu Macieja Rataja, pracował w polskich placówkach dyplomatycznych za granicą. Ożenił się z Anną Lilpopówną, córką warszawskiego przemysłowca. Związku nie rozbiły homoseksualne przygody Iwaszkiewicza ani choroba psychiczna żony. Podczas okupacji niemieckiej w swojej posiadłości w Stawisku udzielał schronienia ludziom kultury. Po wojnie poparł władzę ludową. Był prezesem Związku Literatów Polskich, członkiem zarządu Pen Clubu, posłem na Sejm. Sprzeciwiał się próbom konfrontacji z władzami, ale też bronił pisarzy przed atakami, a w redagowanej przez siebie "Twórczości" drukował autorów z drugiego obiegu. Wydał m.in. zbiory wierszy "Oktostychy", "Powrót do Europy", "Mapa pogody", powieść historyczną "Czerwone tarcze", dramat o Chopinie "Lato w Nohant", autobiograficzną "Książkę moich wspomnień", powieściową epopeję "Sława i chwała" oraz wiele znakomitych opowiadań, w tym "Młyn nad Lutynią" i "Kościół w Skaryszewie". Napisał libretto do opery "Król Roger" swojego kuzyna Karola Szymanowskiego. Władzom, które szykowały mu propagandowy pogrzeb, spłatał figla. Kazał się pochować w górniczym mundurze (był honorowym górnikiem) i bez fety na kameralnym cmentarzu w Brwinowie.


Fragment opowiadania "Matka Joanna od Aniołów"

"Ojciec Suryn oprzytomniał. Przeżegnał się sam i przeżegnał skurczoną zakonnicę, która wyglądała, jak gdyby się czaiła i gotowała do skoku.
- Apage Satanas - zawołał.
W odpowiedzi na to matka Joanna od Aniołów zatoczyła się, jakby popchnięta jakąś wewnętrzną siłą, i oparła się o ścianę ręką, której długie palce rozcapierzyły się teraz jak łapa krogulca. Jednocześnie targnął nią straszliwy śmiech, gromki, doniosły i bezczelny. Ojciec Suryn, ośmielony, zrobił jeszcze krok naprzód i raz jeszcze przeżegnał nieszczęśliwą:
- Apage, apage Balaam, apage Isaakaron! - zawołał.
Matka Joanna śmiała się wciąż przeciągle i opierała się dłonią o biały mur. Jednocześnie ojciec Suryn zauważył, że pod habitem zakonnicy dzieje się jakiś ruch. Machinalnie czynił wielokrotny znak krzyża nad nią, a ona, jak gdyby z trudem wydobywając spod długiej spódnicy swoją nogę, nagle bystrym ruchem podniosła w górę stopę obutą w prosty trzewik zakonny i z całej siły kopnęła ojca Suryna w kolano.
Ksiądz zachwiał się pod niespodziewanym ciosem, a matka Joanna tymczasem prześliznęła się pod jego ramieniem, nie przestając się śmiać, i szybkim, jakimś mysim ruchem dobiegła do drzwi i znikła za nimi, zamykając je gwałtownie.
Ojciec Suryn spojrzał za nią, a potem odwrócił wzrok na ścianę. W tym miejscu, gdzie matka oparła się ręką o mur, widniał na białym tle, jak wypalony, pięciopalcowy ślad krogulczej dłoni".

[Mediasat Poland, 2004; Kolekcja "Gazety Wyborczej"]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2681
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: