Dodany: 21.12.2005 14:04|Autor:

nota wydawcy


Podróżnikiem z prawdziwego zdarzenia jest jedynie człowiek podróżujący w interesach. Jedzie z konkretnym zamiarem, jak Marco Polo - twierdzi nieco prowokacyjnie autor, który od lat jeździ służbowo po całym świecie. Jego książka ma nas przekonać, że tacy jak on globtroterzy, jeżeli chcą skutecznie wykonywać swój zawód, muszą nabrać umiejętności rasowych podróżników.

Tym, co w czasie swoich wojaży Biddlecombe zobaczył, co go spotkało i czego się dowiedział, dzieli się z nami w sposób pozbawiony powagi, toteż jego opowieść czyta się z przymrużeniem oka. Niemniej w trakcie lektury przychodzi też do głowy myśl całkiem serio: otóż nie trzeba być żądnym przygód studentem, poszukującym natchnienia literatem bądź pragnącym zmierzyć swe siły wyczynowcem, by poczuć dreszcz gwałtownych emocji, jakie towarzyszą odkrywaniu świata.

[Prószyński i S-ka, 1997]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1219
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: