Jest to jedna z lepszych książek Danielle Steel (a przeczytałam prawie 80% jej wszystkich utworów). Opowiada ona o zetknięciu się, przy pomocy jedenastoletniej dziewczynki, dwojga ludzi po tragicznych przeżyciach. Ona - wdowa po sławnym wynalazcy - nie może się otrząsnąć po śmierci męża i syna, on zaś - to rozwiedziony malarz, który stracił kontakt z dziećmi. Powoli rodzi się między nimi najpierw zaufanie i przyjaźń, a potem miłość.

Książkę tę bardzo szybko się czyta, jest napisana lekko i przyjemnie. Tempo akcji jest w sam raz. Można się przy niej zrelaksować i zapomnieć o troskach dnia codziennego. Pokazane jest tutaj niespiesznie rodzące się uczucie, które jest bardzo wiele warte (a dzisiaj nieczęsto się takie spotyka).

Polecam każdemu, zwłaszcza tym, ktorzy wierzą w taką piękną i spokojną miłość :).