Dodany: 12.12.2005 18:26|Autor:

Książka: Sarajewo - miasto atrapa
Vuković Željko
Notę wprowadził(a): murka

nota wydawcy


"Sarajewo - miasto atrapa" stanowi kontynuację książki Željka Vukovicia "Zabijanie Sarajewa", Toruń 2000, która przedstawiała obrazki z miasta ogarniętego szaleństwem wojny. Wojna skończyła się, a autor mieszka dziś w Oslo. Na emigracji boleśnie odczuwa negatywny stosunek do Serbów, którzy powszechnie traktowani są jako jedyni winowajcy konfliktu jugosłowiańskiego, a często jako naród zbrodniarzy. Stąd pierwsze przesłanie książki: w tej wojnie nie było złej i dobrej strony. Muzułmanie nie ustępowali Serbom pod względem okrucieństwa, tak jak i po serbskiej stronie niemało było pozytywnych przykładów zachowań humanitarnych. Drugie przesłanie to wskazanie na cynizm i korupcję pseudopolityków i różnych działaczy, tak muzułmańskich, jak i zachodnich, którzy nieszczęścia i wojny wykorzystują dla własnych karier i wzbogacenia się. Tacy właśnie politycy stanowią fundament dzisiejszej struktury Sarajewa - miasta atrapy. Miasta, w którym wszystko jest sztuczne - sztuczny jest pokój, utrzymywany dzięki międzynarodowemu nadzorowi i fałszywe są idee wspólnoty i tolerancji wielonarodowego państwa. Bośnia jest dziś podzielona na kantony, a Serbowie i Bośniacy już nawet razem nie mieszkają. Tytuł oryginału brzmi "Potemkinoy grad" - "Miasto Potiomkina" i nawiązuje do postaci rosyjskiego księcia Grigorija Potiomkina, ważnej osobistości politycznej z okresu rządów Katarzyny II. W 1787 r. wzdłuż całej trasy podróży carycy po Ukrainie i Krymie rozkazał on wybudować atrapy wsi, mające świadczyć o dobrobycie i sukcesie polityki kolonizacyjnej Rosji. Tak właśnie widzi dzisiejsze Sarajewo Žeijko Vuković, były dziennikarz jugosłowiańskiego dziennika "Borba", były Jugosłowianin, były Bośniak. Dziś zresztą nazwa "Bośniak" nie mogłaby mu, jako Serbowi, przysługiwać. Pomiędzy "Zabijaniem Sarajewa" a "Sarajewem - miastem atrapą" wykształciła się już jednoznaczna konotacja dla wyrazu "Bośniak". Podczas gdy przed wojną wyraz ten oznaczał mieszkańca Bośni, lub kogoś w Bośni urodzonego, dziś już niemal powszechnie używany jest jako nazwa narodowa, równoznaczna z terminem "Muzułmanin". Oficjalnie wprowadzono także "Język bośniacki". Przed rozpadem Jugosławii używano języka serbsko-chorwackiego w różnych regionalnych wariantach. Wyraźnie zróżnicowane były dwa z nich: wariant serbski z Belgradu i chorwacki z Zagrzebia. Język Bośni można uznać za przejściowy, chociaż wyraźnie przeważa serbskie słownictwo i konstrukcje gramatyczne. Zastąpienie nazwy wyznaniowej przez geograficzną z pewnością realizuje aspiracje do odrębności narodowej tych byłych Serbów i Chorwatów, którzy wyznają islam.

Irena Sawicka


[Wydawnictwo UMK, Toruń 2002]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1140
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: