Dodany: 24.11.2005 15:14|Autor: makop

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Opętani
Gombrowicz Witold

Opętane społeczeństwo


"Opętani" to powieść, której chyba nikt po Gombrowiczu spodziewać się nie mógł. Ten mistrz groteski, zadeklarowany postmodernista, kpiarz i nonkonformista napisał powieść stylizowaną na romans gotycki. Zrodziła się ona po części z przyczyn materialnych (po śmierci ojca Gombrowicz znalazł się w kłopotach finansowych), po części zaś z chęci zmierzenia się z "czytelnikiem pospolitym". Dlatego też powieść drukowana była w odcinkach w dwóch popularnych dziennikach: "Ekspresie Porannym" i "Kurierze Czerwonym". Gombrowicz przez wiele lat nie przyznawał się do autorstwa (powieść została wydrukowana pod pseudonimem Zbigniew Niewieski), a później kpił z książki, nazywając ją romansidłem dla kucharek. Nie dajmy się jednak zwieść tej lekceważącej ocenie, bo "Opętani" to powieść znakomita. Mamy tu nagromadzenie licznych wątków: romansowego, sensacyjnego i parapsychologicznego. Para głównych bohaterów, Maja Ochołowska i Marian Walczak vel Leszczuk, zakochuje się w sobie, łamiąc wszelkie konwenanse: ona jest panną z dobrego domu, on zaś prostym trenerem tenisa. Ich uczucie jest niespodziewane i niszczące, spowodowane jakby tajemniczą, destrukcyjną siłą. Tłem romansu jest krew mrożąca w żyłach historia rozgrywająca się w nawiedzonym zamku, który sąsiaduje z należącym do rodziny Mai dworem. Klątwa i fatalizm ciążą więc nad tym związkiem, który to zacieśnia się, to rozluźnia w zależności od zwrotów akcji.

Gdyby oceniać dzieło Gombrowicza całkowicie oderwawszy je od reszty jego spuścizny, trzeba by przyznać, że "Opętani" to tylko czytadło, czarujące co prawda wartką akcją i sprawnością prowadzenia intrygi, ale niewykazujące żadnych specjalnych cech geniuszu autora "Ferdydurke". Kiedy jednak powiąże się z sobą obie warstwy, otrzymamy powieść będącą ironicznym obrazem społeczeństwa i krytyką lekkiej literatury. Gombrowicz kpi z otaczającej rzeczywistości, ze współczesnych mu konwenansów i zainteresowań. Wyśmiewa tzw. dobre towarzystwo, publicznie oburzające się na wszelkie odstępstwa od etykiety, a w prywatnych alkowach oddające się rozpuście, seansom spirytystycznym wątpliwej jakości czy podstępnym knowaniom. Zaręczam, że lektura "Opętanych" nie raz doprowadza do wybuchu śmiechu. Zabawne igranie z tonami powieści, łączenie tego, co "niskie" z tym, co "wysokie", zapewnia rozrywkę dużej klasy, pozwalając jednocześnie zadumać się nad hipokryzją społeczną. Gombrowicz wkłada w usta swych bohaterów rozliczne aforyzmy, które, wykrzywione przez groteskowy pryzmat, rozbawiają do łez. Bo jak nie śmiać się np. z kończącej powieść konstatacji: "Na tym świecie pełnym niejasności i zagadek, mroków i mitów, dziwów i pomyłek, jest tylko jedna nieomylna prawda - prawda charakteru!"*.

Polecam!

---
* Witold Gombrowicz: "Opętani", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004, s. 349.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12139
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: errator 25.11.2005 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Opętani" to powieść, któ... | makop
Mnie najbardziej w pamięci utkwiła nie tyle fabuła, czy łamiący konwencje wątek miłosny, ile odmalowane z maestrią sceny z wielkomiejskiego życia przedwojennej Warszawy.

Pamiętam na przykład młodego, bogatego syna dziedzica, który będąc z przyjaciółmi w restauracji, publicznie "tresował" kelera, jak to określał, choć słowo to było raczej eufemizmem, bowiem jego butne zachowaie odebralibyśmy dziś bez wątpienia jako upadlanie drugiego człowiek.

Jestem również pewny, że dziś również żaden z kelnerów nie zgodziłby się na takie poniżenie. Widać z tego, jak bardzo zmieniła się obyczajowość przez ostatnich 70 lat.

Kiążka czyta się stosunkowo dobrze. Dopiero przy końcu daje o sobie znać jej "odcinkowość", która przejawia się w na siłę zamykanych wątkach, a sam finał zupełnie mnie rozczarował, ale w sumie nie było tak źle, żeby nie warto było jej przeczytać.
Użytkownik: makop 25.11.2005 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie najbardziej w pamięc... | errator
Wątek warszawski jest znakomity. Mnie również bardzo podobało się towarzystwo "wzajemnej pomocy" skupiajace młode, piękne panny z dobrych domów, których zadaniem było umilanie czasu notablom. Czarująca wersja burdelu z wyższych sfer.
Użytkownik: nemrodzica 24.08.2006 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: "Opętani" to powieść, któ... | makop
Mnie z kolei urzekł ten...hmmm...ręcznik. "Opętanych" czytałam nocami, a potem drżałam na myśl o pójściu do łazienki. Niesamowita sprawa.
Użytkownik: asiaw232 15.11.2006 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "Opętani" to powieść, któ... | makop
Rewelacyjna recenzja, sama lepiej bym tego nie ujęła. Zgadzam się z każdym Twoim słowem. Swoją drogą byłby z tej ksiązki niezły film, tylko że Gombrowicz chybaby się w grobie przewrócił. Radziłabym tym, którzy Gombrowicza nie rozumieją, a chcieliby choć trochę, przeczytać tę powieść. Mimo że była jego niechcianym dzieckiem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: