Dodany: 17.11.2005 15:36|Autor: ghulu
Szatan opuszcza swe włości
Proszę państwa, chylę czoła przed Gaimanem. Jest to najlepszy odcinek z genialnej serii "Sandman". Poznajemy w nim braci i siostry (choć w sumie żadne nie ma płci) Morfeusza. Sam Sandman wyrusza do piekieł po swoją ukochaną, którą wcześniej tam strącił. A Szatan postanawia opuścić swe królestwo. A to dopiero początek.
W "Porze mgieł" Gaiman puścił wodze fantazji na całego. Mamy tu świetne zawiązanie i bluźniercze (o, tak!!!) rozwiązanie akcji. Występuje multum postaci z różnych mitologii, religii i historii. Parę cytatów z klasyki i oczywiście rozprawy w dialogach o wszystkim, co ezoteryczne. Jednak, jak zwykle u tego autora, najlepsze są detale (Szatan zamykający za sobą ostatnie wrota i wroteczka do piekieł).
Jedyne zastrzeżenie, jakie można mieć, to różnica w kresce. Wielu rysowników obrazuje historię Gaimana i niektóre ramki są genialne, a inne beznadziejnie kiczowate. Ale nigdy nie przeszkadzają w kontemplowaniu fabuły.
Polecam i życzę miłych wrażeń.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.