Dodany: 16.11.2005 14:18|Autor: Fajny_Ja

Polecam


Pierwszy raz przeczytałem tę książkę będąc w szkole podstawowej, zdaje się, w ósmej klasie. W morzu czytanych wtedy nałogowo westernów ta książka pojawiła się jak perełka. Chyba wtedy też narodziła się moja miłość do fantastyki, szeroko rozumianej. Minęły lata, wiele książek przeczytałem, aż nagle, było to chyba na 1. roku studiów, przypadkiem natknąłem się w bibliotece na "Pajęczynę...". Muszę przyznać, że czytało mi się znakomicie.

Książka rozpoczyna się od przedstawienia bohatera, żyjącego w dziwnym, totalitarnym chyba świecie, zniewolonego i szukającego ucieczki. Człowiek ten znajduje drogę ucieczki w kościele. Budynek ten kryje tajemnicze przejście do innego, lepszego, magicznego świata, w którym bohater - i wiele innych osób - znajdzie nowy dom i stworzy lepszy świat.

Książka podzielona jest na dwie części; pierwsza, "Pajęczyna" - opowiada o starym, złym świecie, druga - "Po drugiej stronie Księżyca" - to już świat nowy. Polecam ją każdemu, kto choć raz czuł chęć ucieczki i znalezienia się w świecie innym, lepszym, weselszym, bardziej kolorowym.

Znakomita lektura dla miłośników fantastyki, ale także dla każdego, kto lubi czytać. Książka przesycona humorem i wesołością, jestem pewien, że rozweseli każdego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4691
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: estryj 27.03.2006 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy raz przeczytałem... | Fajny_Ja
Nie znam nikogo, kto by czytał książkę. zadziwiające jak trafia do ludzi.Przypadkiem.I niesamowite jest,jak zostaje w pamięci, świat totalitarny z pierwszej częsci jest szalenie sugestywny, ale to on wydaje się bardziej zaczarowany niż i niesamowity niż sielanka po drugiej stronie księżyca. Nie wiem czy próbowałeś innych książek autora, ale są raczej typowym SF.Ksiązka kultowa, nikomu nie znana. Również polecam gorąco.
Użytkownik: Yancy 05.05.2008 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam nikogo, kto by c... | estryj
Dla mnie ta książka ma status - kultowa. W dzisiejszym świecie słowo kultowy straciło jakiekolwiek znaczenie. Jest nadużywane i niemal o wszystkim mówi się że jest kultowe. Ja jednak nie należę do ludzi, którzy szafują na prawo i lewo takimi określeniami.
Pierwszy raz przeczytałem książkę w podstawówce albo w początkowych klasach liceum, nie sięgam już pamięcią dokładnie, było to naprawdę dawno temu. Książka zachwyciła mnie w każdym calu. W ciągu kolejnych lat czytałem ją wielokrotnie i nieodmiennie zachwycał mnie jej specyficzny klimat. W pewnym momencie biblioteczny egzemplarz zaginął i minęło dobrych kilka lat nim mogłem sięgnąć po nią kolejny raz, by sprawdzić czy moje uczucia się nie zmieniły. Internet i aukcje okazały się pomocne. Bez problemu nabyłem egzemplarz i kolejny raz zagłębiłem się w lekturze. Tak, magia nadal działa.

Celowo nie umieszczam dłuższej recenzji, mam wrażenia że mój obiektywizm pozostawiałby zbyt wiele do życzenia. Podchodzę zbyt emocjonalnie do tej pozycji. Ale była to naprawdę ważna książka w moim życiu.

Pana Markowskiego czytałem jeszcze "Ożeniłem się z brzydką dziewczyną". Interesujący przedsmak przed lekturą "Pajęczyny. Pod drugiej stronie księżyca". Innych książek autora niestety nie znam.

Polecam przeczytać. Może kolejna osoba będzie miała podobne odczucia po przeczytaniu?
Użytkownik: so_cold_ 21.10.2012 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy raz przeczytałem... | Fajny_Ja
W moim przypadku było tak samo - przeczytałam tę książkę w podstawówce albo w gimnazjum i mocno utkwiła mi w pamięci. Chyba był to jeden z utworów od których zaczęła się moja miłość do książek fantastycznych. Często o niej myślałam ale do gimnazjalnej biblioteki już dawno nie mam dostępu, z fabuły pamiętałam już niewiele. Aż w końcu wpadłam na genialny pomysł żeby przeszukać allegro i tak oto zostałam posiadaczką egzemplarza w zawrotnej cenie kilku złotych:)
Wrażenia po latach - już niestety nie te same. Nadal mi się podoba, ale nie ma już tego zachwytu. Może to wina przeczytanych po drodze bardzo wielu książek fantasy i s-f, mam już większe wymagania. Jednak nie żałuję zakupu, klimat tej powieści jest niepowtarzalny i mogę ją polecić każdemu.
Użytkownik: Sten 06.10.2016 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy raz przeczytałem... | Fajny_Ja
Jak Piotr trafił do domu przypominającego głowę kobiety? Czemu Łabędź się nazywa jak nazywa? Wcześniejsze losy Piotra, Anny, Łabędzia, Filipa, Gołębiarza, Lizy, Pergamina możemy poznać w poprzedniej książce autora pt. „Ożeniłem się z brzydką dziewczyną”, która pod względem metafor, poetyckiego stylu i „nierealizmu” znacznie wyprzedza „Pajęczynę”. Obie książki właściwie tworzą trylogię: „Ożeniłem się z brzydką dziewczyną”, „Pajęczyna” i „Po drugiej stronie Księżyca”.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: