Dodany: 30.10.2005 15:44|Autor: Potworek_figaro

Brutalność czy nauka życia?


Zabierając się za "Achaję" trzeba uzbroić się w dystans do opisywanych zdarzeń, a także pamięć, że wszystko, co w niej opisane, jest tylko fikcją - nieważne, jak podaną.

Ksiażka jest dobrze napisana, wręcz zapiera dech w piersiach. Achaja jest osobą wystawioną na scenę wydarzeń, jest zbędnym pionkiem w grze, takim, który nie powinien przeżyć. Z uporem walczy jednak o przeżycie, każdy kolejny upadek sprawia, że życie zyskuje na wartości. Opowieść o Achai skłania do rozmyślań nad tym, ile człowiek w życiu może znieść, jaka jest granica upokorzenia i zła w jednym życiu.

Rozmyślania nad złem i dobrem w świecie? Być może. Być może autor, tworząc historię Achai, Mereditha, Zaana i Sirusa, miał zamiar skonfrontować ze sobą te dwie odwiecznie walczące siły. Ale w sumie nieważne, czy chciał, czy nie chciał. Ważne, że udało mu się napisać coś dobrego - pełnego brutalności, nienawiści, upokorzenia, krwi - co wykracza poza granice zwykłej fantastyki. Mam nadzieję, że nie zawiedzie w kolejnych tomach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1326
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: