Dodany: 28.10.2005 13:34|Autor: bula
Reguły gry
Zabrałam się w końcu za Harry'ego Pottera. Już od dawna byłam ciekawa, czy książka (a raczej seria) jest warta tego całego zamieszania. Przeczytałam dopiero dwie pierwsze części, więc na razie tylko kilka wrażeń "na gorąco". Pierwsza część nie była fajerwerkiem oryginalności. Chłopiec-sierota wychowuje się w domu wujostwa, którzy starają się, jak mogą dać mu odczuć, jak bardzo go nie lubią. Potem nagle okazuje się, że jest obdarzony zdolnościami, o których nie wiedział, że jako dziecko uczestniczył w bardzo ważnych wydarzeniach, że jest bardzo znany w pewnych kręgach, że posiada znaczny majątek i że będzie uczył się w szkole dla czarodziejów. Przyjaciele, wrogowie, tajemnica, niebezpieczeństwo. Trzeba było przedstawić świat, w którym jest osadzona akcja. Książka dobra, ale nie porywająca. Natomiast w drugiej części można było skupić się na akcji, a było na czym. Podobał mi się zamysł intrygi, sposób rozwiązania, jak również to, że czytelnik miał podaną większość faktów prowadzących do rozwiązania zagadki, tak że mógł to zrobić samodzielnie, co jest szalenie przyjemne. Podoba mi się również to, że nie ma "słodzenia", obecnego w większości książek dla dzieci, chociaż nie wiem, jak bym odebrała książkę, gdybym czytała ją mając 10 lat.
I jeszcze jedna uwaga. Nienawidzę gier zespołowych. Kiedy przeczytałam, że w Hogwarcie grają w quidditcha i zrozumiałam, że nie ominą mnie opisy meczów, byłam załamana. Przeczytawszy, że gra toczy się z udziałem 4 piłek 3 rodzajów postanowiłam nie wnikać. No i co? No i zrozumiałam reguły tej gry! Jeszcze jeden dowód na talent pani Rowling.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.