Dodany: 19.10.2005 10:13|Autor: Shadowmage

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Utracona historia
Gentle Mary

Zabawy historią


Powieść Mary Gentle przenosi nas w drugą połowę XV wieku. Jest to okres licznych wojen i bitew, w którym zawsze znajdzie się miejsce i pieniądze dla umiejącego walczyć najemnika. Kimś takim jest właśnie Asza – posiada własną kompanię i sławę godną największych wojowników – a przecież jest niespełna dwudziestoletnią niewiastą, niegdysiejszą dziwką obozową. Pech chce, że jako kobieta nie jest poważnie traktowana przez możnych jej świata i nie może liczyć na nagrody, jakich oczekuje za swoje usługi.

Dla najemnika wojna to błogosławieństwo, więc nagła inwazja Wizygotów z Afryki Północnej powinna ucieszyć Aszę i jej kompanię. Problem w tym, że armia najeźdźców błyskawicznie opanowuje kolejne państwa Europy, a jej dowódca ma do naszej bohaterki jakąś pilną sprawę i nie przebiera w środkach, by doprowadzić do spotkania.

„Utracona historia” jest jedną z ciekawszych książek, jakie ostatnio ukazały się na naszym rynku wydawniczym. O samej powieści słyszałem wiele dobrego już kilka lat temu, ale nie miałem okazji się z nią zapoznać, więc wiadomość o przetłumaczeniu jej na język polski przyjąłem z dużym zadowoleniem. Oczekiwania były spore i możliwe, że nie zostały do końca zaspokojone. Po lekturze pozostał mały niedosyt, ale głównie dlatego, iż oczekiwałem czegoś innego. Niemniej obraz przedstawiony przez Mary Gentle jest spójny i plastyczny, a fabuła ze wszech miar zaskakująca.

Autorka oparła swój pomysł na założeniu, że nasza wiedza o historii jest bardzo pobieżna, więc manipulacja faktami, zatajenie pewnych spraw, może skutecznie wymazać jakieś zdarzenie ze świadomości ludzkiej. Co prawda nieco wyolbrzymiła tę kwestię i jako tytułową „utraconą historię” prezentuje wielką wojnę, która wstrząsnęła całą Europą i spowodowała upadek jednego z jej mocarstw – Burgundii.

W przerwach między kolejnymi częściami powieści przedstawione są fragmenty korespondencji pomiędzy historykiem badającym dzieje Aszy a jego wydawcą. Wynika z nich jasno, że ktoś skutecznie stara się zataić prawdę o wydarzeniach z XV wieku. Anna Longman powątpiewa w rewelacje doktora Pierce’a Ratcliffa, który przedstawia kolejne dokumenty potwierdzające wyniki jego badań, a nawet posiłkuje się efektami badań archeologicznych z okolic Kartaginy. Zresztą już pierwsza strona powieści daje do myślenia – jest na niej adnotacja, że to przedruk książki, której nakład został całkowicie spalony jeszcze przed wydaniem. I miało to miejsce nie w czasach inkwizycji, ale na początku XXI wieku!

Jak już się łatwo domyślić, kwestie historyczne zostały potraktowane z lekkim przymrużeniem oka, gdzieniegdzie fakty i daty zostały ponaciągane. Jednak, co najważniejsze, wspaniale został oddany klimat późnego średniowiecza. Autorka barwnie przedstawia zarówno przepych dworski, jak i brud obozowiska najemników. Czytelnik ma wrażenie, jakby niemal znajdował się pomiędzy arystokracją lub ciurami obozowymi.

Trochę gorzej sprawa ma się z bohaterami. Zostali co prawda wyraźnie zarysowani, ale żaden nie wzbudził mojej sympatii. Możliwe, że taki był zamiar autorki, w końcu bezwzględni najemnicy to średnio przyjemne indywidua. Niemniej lubię, gdy choć jednej postaci mogę po cichu kibicować. W „Utraconej historii” nic takiego nie miało miejsca i śledziłem losy bohaterów z niejakim dystansem, bez większych emocji. Może to świadczyć o pewnych brakach warsztatowych Gentle, tym bardziej, że mam jeszcze drugi zarzut. Widać mianowicie problemy autorki z budowaniem napięcia. W powieści (choć de facto jest to pierwszy tom większej całości) brakuje punktu kulminacyjnego, budowane mozolnie napięcie rozmywa się gdzieś przed końcem, tak że ostatnie strony czyta się w zasadzie bez zaangażowania. Co prawda pełnią one już raczej funkcję łącznika fabularnego między pierwszym a drugim tomem, więc raczej nie należy ich rozpatrywać jako integralnej części powieści. Niemniej uważam, że jest to nawiązanie nieco za długie.

Powieść Mary Gentle można sklasyfikować gatunkowo jako alternatywną historię, choć nietypowo ujętą. Świat teraźniejszy wydaje się niemal identyczny z naszym, choć niektóre stwierdzenia Anny i Pierce’a sugerują, iż zaistniały w nim wydarzenia obce dla naszej rzeczywistości. Największa różnica dzieląca oba światy to właśnie dzieje Aszy, które także dla bohaterów są czymś nowym i zaskakującym. Jest to rozwiązanie ciekawe i warto zwrócić na nie uwagę. Rzadko się obecnie zdarza, by w powieści pojawił się jakiś nowy element, wcześniej niespotykany.

Mimo pewnych niedociągnięć jest to pozycja warta uwagi i z dużymi nadziejami oczekuję drugiego tomu – „Hegemonii Kartaginy”.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2353
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: