Dodany: 07.10.2005 12:22|Autor:

opis z okładki


Kilka lat temu wydawało się dość oczywiste, że wyprawa do Bośni to zły pomysł. Zwłaszcza w pojedynkę. Tym bardziej, gdy jest się młodą kobietą. Juli Zeh jednak na przekór przestrogom postanowiła sprawdzić, jakie naprawdę są te Bałkany, które - jak większość z nas - znała tylko z telewizji (choć może słowo znała nie jest w tym przypadku najtrafniejsze).

Wybrała się do Bośni tylko z psem Otellem, plecakiem i ogromną otwartością na to, czego nauczy ją podróż i spotkani ludzie. W odróżnieniu od zagranicznych "specjalistów" od spraw bałkańskich, pod koniec wyprawy miała równie wiele pytań, co na początku. Ale przecież nie oczywiste odpowiedzi były celem jej podróży, lecz samodzielna próba zrozumienia.

Swoje wrażenia opisała pięknym, obrazowym językiem, dzięki któremu podążanie jej bośniackim tropem strona po stronie to czysta przyjemność. I zastrzyk inspiracji.

[Wydawnictwo Znak, 2004]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1580
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: