Dodany: 27.09.2005 22:03|Autor: wurkut

Film lepszy...


Najpierw obejrzałem film, dopiero później przeczytałem książkę. Jest to dobitny przyklad, jak z książki przeciętnej można zrobić film nieprzeciętny (z reguły bywa odwrotnie, choćby "Trainspotting"...). A może te moje odczucia związane są z osobą Hopkinsa - jest to jeden z nielicznych aktorów, który gdyby miał za zadanie zagrać zsiadłe mleko, zrobiłby to bez problemu... Gdy słyszę: "Milczenie owiec", automatycznie nasuwa mi się przed oczy demoniczna twarz Hopkinsa i przerażona, a jednocześnie zaintrygowana buźka Foster... Reasumując - film obejrzę jeszcze z pewnością kilka razy - po książkę raczej nie sięgnę...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2515
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: