Dodany: 20.09.2005 07:36|Autor: bazyl3
Pierwsze podejście - nieudane
Często słyszałem nazwisko Calvina, dlatego postanowiłem zapoznać się z dorobkiem tego pisarza. Półka z książkami wyrzuciła w moje ręce "Ścieżkę...", która ZTCW jest debiutem literackim Włocha. Przeczytałem i w zachwyt nie wpadłem.
Historia małoletniego Pina, którego oczyma widzimy północnowłoskie miasteczko pod niemiecką okupacją, nie była dla mnie porywająca z kilku względów. Po pierwsze, czytałem lepiej napisane książki o utraconym dzieciństwie. Po drugie, pomysł z ukazywaniem rzeczywistości oczyma dziecka, które, jak zwykło się uważać, jest bystrzejszym od dorosłego obserwatorem, nie jest nowatorski. Po trzecie, obca była mi rzeczywistość, w której rozgrywała się akcja książki. Włoska partyzantka, zakręcone postaci, sporo seksu i krwi.
Nie podeszło. Ale obiecałem sobie się nie zrażać i jeszcze po Calvina sięgnę, bo "coś" w jego pisaniu jest.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.