Dodany: 10.09.2005 13:39|Autor: Edide

Współczesna opowieść z innego czasu


Krystyna umarła, książka się skończyła, a ja nie mogę rozstać się z jej światem, gdzie dzieci poi się piwem, by miały zdrową krew, a świętych można spotkać na gościńcu.

Opowieść zaczyna się w 1306 roku, a kończy w 1349 i zawiera historię życia Krystyny, córki Lavransa. Ojciec Krystyny był szanowanym i bogatym norweskim szlachcicem, osiadłym na dworze Jorund w północnej Norwegii. Trzy tomy powieści to trzy etapy życia Krystyny - "Wianek", "Małżeństwo", "Krzyż". Zwykłe życie, lecz tak wspaniale zajmujące - piękne, radosne dzieciństwo, miłość, narodziny dzieci, śmierci bliskich, tęsknota, powodzenie i upadki, trudne wybory i odwaga w kształtowaniu własnego życia.

Świat Krystyny jest przepełniony boską mocą i jednocześnie oddany we władanie starym pogańskim duchom. Modlitwa działa równie mocno jak czary, a sny zwiastują nieszczęścia. Świat palących emocji, których się nie wypowiada. Świat tak dziś obcy, jakby z innego wszechświata. Ale to tylko pozory. Ludzie są nadal tacy sami - wydaje się jedynie, że współcześni Krystyny mają więcej odwagi i wiary.

Historia opowiedziana wspaniałym językiem, tak plastycznym, że czytając ją, zapadamy się w świat Krystyny i widzimy go tak dokładnie, jakby utrwalony był na filmowej kliszy, a nie na papierowych kartach. Wyraźnie słychać szemrzące strumyki, stukot kopyt, huk morza. Widzimy wschodzące słońce, ukwiecone łąki, kościelne malowidła i płótna tkane przez kobiety, czujemy wilgoć mgły i ciepło płaszcza podbitego futrem. Wchodzimy w świat Krystyny nie jak turyści, ale jak domownicy. Ciężko potem ten świat zostawić.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 26075
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: chila 28.09.2005 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
Witaj w gronie wielbicieli Krystyny! :) :) Pozdrawiam
Użytkownik: Ingeborg 14.09.2006 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
Hm... Dwór Jorund leżał w południowej Norwegii, z tego co pamiętam. Kryśka przeniosła się na północ z małżonkiem... ale jeszcze to sprawdzę.

Poza tym w Norwegii szlachty jako takiej nie było. Ojciec Krysi był raczej majętnym właścicielem ziemskim.
Użytkownik: Ingeborg 17.09.2006 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... Dwór Jorund leżał w... | Ingeborg
Sprawdziłam... Dwór Jorund leżał w dolinie Gudbrand. Jest ona położona w południowo-wschodniej Norwegii w regionie Ostland (rzeka Gudbrandsdalslagen, jezioro Mjosa). Tak dla ścisłości i przepraszam, że się czepiam...
Użytkownik: awemarija 14.11.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
CZytalam te ksiazke przed 30 laty... Zachwycila mnie... W niektorych miejscach nie zgadzalam sie z nia... Ale teraz przeszlam prawie wszystkie etapy zycia Krysytny. Wyszlam za mąz, urodzilam dzieci, są juz dorosle... Pamiętam co czulam gdy czytalam, i co czuje teraz. Wiele zrozumialam, duzo w zyciu poszlo nie tak jak marzylam. Wlasnie zaciekawilam tą ksiązką swoją 20 letnią corke. Bedzie czytac. Jestem bardzo ciekawa jej opinii. Zycie jest naprawde trudną sztuką, ale pomimo wszystko stwierdzm, ze jest piękne, tylko trzeba umiec to zauwazyc...
Użytkownik: jakozak 09.01.2007 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
Książka moim zdaniem bardzo nierówna. Chwilami czyta się znakomicie, chwilami drażni ckliwością, miejscami za bardzo nawiedzona. Nie sposób jednak przestać czytać, bo chciałoby się wiedzieć, co dalej.
Sama Krystyna drażni mnie niesamowicie. Broń mnie, Panie Boże, przed takimi ludźmi i takim otoczeniem. Podpisała Pierwsza Kandydatka na Stos.
Użytkownik: norge 09.01.2007 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka moim zdaniem bard... | jakozak
Jolu, jak zaczelas to musisz mi teraz odpowiedziec. Czym cie ta nieszczesna Krystyna drazni? Ja ja bardzo polubilam.
Pamietasz przecie, ze to jest poczatek XIV wieku. Wiec co za tym idzie: srednowieczna obyczajowosc, zupelnie inne pojmowanie religijnosci, grzechu, potepienia wiecznego itd. A ze ksiazka miejscami jest taka jak piszesz, czyli ckliwa i nawiedzona, to sie zgadzam. Tylko, ze mnie to nic a nic nie przeszkadza. Tak jak nie przeszkadzaly mi "rozne rzeczy" na przyklad w "Krzyzowcach" Zofii Kossak.
Użytkownik: jakozak 09.01.2007 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, jak zaczelas to mus... | norge
Średniowieczną obyczajowością właśnie. Oczywiście, że wiem, że tak bywało w Średniowieczu. Najbardziej jednak złości mnie to, że to u nas w Polsce wraca! Chyba dlatego ta moja złość.
Ale będę czytać, bo ciekawa bardzo jestem, co dalej.
Bohatera książki można lubić, lub nie-. :-)
Użytkownik: Hedvig 19.05.2009 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Średniowieczną obyczajowo... | jakozak
Jeśli kogoś średniowieczna obyczajowość drażni to nie powinien czytać książek których akcja toczy się w tej epoce.Oby takich ludzi jak Krystyna i jej otoczenie było wokół nas jak najwięcej! Książka wcale nie jest nawiedzona czy też ckliwa. Jest wspaniała, taka jaka powinna być. Maria Dąbrowska pisała :"Powieść to nad powieściami, owa Krystyna córka Lawransa". I to szczera prawda, powieść to nad powieściami. Aż żal duszę ściska, że u nas w Polsce to nie wraca i nie wróci.
Użytkownik: bratka_1310 27.07.2007 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
Uważam, że książka jest fenomenalna. Czytałam ją z zapartym tchem i trudno było mi się od niej oderwać. Musze przyznać że uwielbiam książki z tego okresu i może właśnie dlatego mam o niej takie zdanie. Ta opowieść zrobiła na mnie największe wrażenie, pomimo tego ze czytałam ją już dawno temu, cały czas jestem pod wrażeniem. Jak dla mnie książka jest pełna uroku i książkę bardzo serdecznie polecam.
Użytkownik: yerka 25.11.2007 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
Wielkie dzięki. Już wiem jak książka się skończy!!
Użytkownik: bozenkamaria 17.12.2008 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Wielkie dzięki. Już wiem ... | yerka
To, co było zbyt drobiazgowo opisane,przyznaję- ominęłam. Nie na tyle, by tracić kontakt z dalszą treścią. Los Krystyny jest tak wzruszający, że dałam się ponieść czasami emocjom. Zakończenie.. ..ogłuszyło mnie. Jestem matką i wiem,że nie stać byłoby mnie na taką pielgrzymkę, wyrzekając się widoku przychodzących na świat i dorastających wnuków. Czy przemijanie stało się ciężarem nie do zniesienia dla tej pięknej kobiety?
Użytkownik: Magda1983 12.11.2010 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: To, co było zbyt drobiazg... | bozenkamaria
Ja myślę, że została do tego zmuszona. Całe życie poświęciła synom, a nagle, w przeciągu kilku miesięcy, jej miejsce zajęła synowa. Musiało to być na tyle bolesne, że postanowiła odejść. Przecież żona Gautego wprowadziła całkiem nowe zwyczaje, a pamiętajmy o tym, iż z tym dzieckiem Krystyna była najbardziej związana. Gaute bardzo chorował jako maluszek i długo pozostawał pod jej opieką. Uważam, że poczuła się niepotrzebna.




Lavrans z kolei był skryty i małomówny, Gaute "pod pantoflem" Jofridy... A z drugiej strony stara matka czyli Krystyna. Też mi było jej szkoda, gdyż wyobraziłam sobie moją matkę w takiej sytuacji. To taki "syndrom opuszczonego gniazda". Dorosłe dzieci, a matka.... no wiadomo.... Poszła w "odstawkę".
Użytkownik: Magda1983 12.11.2010 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Krystyna umarła, książka ... | Edide
wszystko to fajnie, ale tom drugi nosi tytuł "Żona" a nie "Małżeństwo", więc nie wprowadzaj w błąd. Dla miłośników tej powieści to hańba!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: