Dodany: 04.09.2005 11:07|Autor: nutinka
Podróż jest, niestety, tylko pretekstem
Ayla i Jondalar wraz z Whinney, Zawodnikiem i Wilkiem wyruszyli w daleką drogę do krainy Zelandonii. Podróż do ojczyzny Jondalara zdaje się być tu pretekstem do pokazania różnych form życia: roślin i zwierząt, a także terenów, przez które przechodzą wędrowcy. Opisy wielu gatunków są bardzo ciekawe, widać, że autorka poświęciła studiom nad nimi dużo czasu i energii; drobiazgowość, wielość szczegółów dotyczących zwyczajów zwierząt i form występowania roślin każe chylić czoła przed ogromem pracy, jaką włożyła w poznanie ich Jean Auel. Jednak opisy te często nie wynikają bezpośrednio z akcji, która w tym tomie wlecze się wyjątkowo wolno i mało zajmująco. Owszem, zaczyna się od spotkanych przez Aylę i Jondalara zwierząt, ich zwyczajów godowych, pokarmu, jaki preferują, aby następnie przejść do innych gatunków, czasem kilku czy kilkunastu, z równie szczegółową charakterystyką trybu życia. Brak bezpośredniego powiązania z akcją może znudzić i zniechęcić czytelnika, oczekującego przynajmniej takiego tempa akcji, jak w poprzednich tomach. To najmniej wciągający z pięciu pierwszych tytułów, mimo to na pewno wart przeczytania.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.