Dodany: 06.07.2005 14:12|Autor: martaklubinska

Porównanie


Wiele osób zdążyło już dokładnie opisać co się dzieje w "Ono". A mnie przychodzi na myśl inna książka, która dotyka problemu aborcji, mianowicie "Dziecko pokuty" Francine Rivers. I uderza mnie, jak zupełnie różne postawy prezentują obie bohaterki.

Obie zostały zgwałcone, obie początkowo nie chcą tego dziecka... I to właściwie koniec podobieństw. Ewa nie chce dziecka i już, już ma je usunąć. Ale oto dowiaduje się, że ten stworek, który się w niej zalągł, ma już rączki, powieki, uszka i całkiem możliwe, że słyszy. I to niechciane Ono staje się jej oparciem w walce z dotychczasowym beznadziejnym życiem. Natomiast bohaterka "Dziecka..." rezygnuje z tabletek poronnych, bo tego zabrania Bóg. I to On jest jej podporą, gdy matka, gorliwa dotąd chrześcijanka, próbuje ją namawiać do aborcji, a narzeczony porzucił dla kariery w chrześcijańskiej szkole.

Dla obu bohaterek dziewięć miesięcy ciąży to czas pełen wątpliwości, wahań i powolnej akceptacji tego nowego życia, które w sobie noszą. Obie miały szansę pozbycia się problemu, obie z tej szansy zrezygnowały, każda z innej przyczyny.

I tak sobie myślę, że dziewczyna z "Dziecka..." miała przynajmniej świadomość, że posłuszeństwo przykazaniom Boga zaowocuje w przyszłym życiu. O ileż trudniej było to uczynić samotnej w gruncie rzeczy Ewie, która oparcia musiała szukać w samej sobie.

Zarówno jedna jak i druga książka są godne polecenia, ale co chyba ważniejsze, z pewnością należałoby je rozważyć, szczególnie w kontekście doniesień ze świata o krajach, w których legalizuje się i liberalizuje prawo do aborcji.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16085
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: