Warto przeczytać.
Myślę, że każdy, kto czytał tę książkę, podziela moje zdanie, że warto ją przeczytać. Ja sama przeczytałam tę książkę 4 razy i na pewno na tym się nie skończy.Ogólnie mówiąc, książka opowiada o niezwykłej przyjaźni, jaka narodziła się między człowiekiem a psem.
Iwan Iwanycz (główny bohater książki) postanawia kupić sobie psa. Czuje się osamotniony po śmierci ukochanej żony i syna. Ponieważ jest myśliwym, decyduje się na setera irlandzkiego. Kiedy odwiedzia swego kolegę, od którego ma otrzymać psa, jego szczególną uwagę przyciąga jeden szczeniak. Jest prawie całkowicie biały, ma jedynie czarne ucho. Ten fakt stanowi oczywiście poważną wadę tej rasy (setery irlandzkie są wyłącznie rude lub rudo-białe). Właściciel chce jak najszybciej pozbyć się psa, oddaje go Iwanowi za darmo.
Od pierwszej chwili człowiek i pies pokochali się i przywiązali do siebie. Autor wspaniale opisuje więź, jaka narodziła się między nimi.
Dni upływają szybko,właściciel szkoli swego psa, wkrótce Bim z rozkosznego szczeniaka przemienia się w rozważnego i posłusznego psa, który jest w stanie oddać życie za swego pana... Sielanka kończy się wraz z nagłym pogorszeniem się stanu zdrowia Iwana. Zmuszony zostaje do pójścia do szpitala. Bimem ma zająć się sasiadka. W chwili rozstania się Iwana z Bimem po raz pierwszy popłakałam się, czytając tę książkę.
Pies jest załamany nieobecnośćią właściciela, ucieka w celu poszukiwania Iwana. Całe dnie spędza na poszukiwaniach, przeżywając wiele przykrości. Trafa z rąk do rąk, jednak nigdy nie zapomina o Iwanie ,mając nadzieję, że kiedyś go odnajdzie...
Książka ta jest niezwykle wzruszająca i za każdym razem, kiedy ją czytam,doprowadza mnie do łez. Uświadomiła mi, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.