Dodany: 05.06.2005 09:18|Autor: Urko
W San Sebastian, czyli nigdzie.
Książka T. Bergera "Czyli nigdzie" to kawał bardzo dobrej literatury. Parodia typowego utworu szpiegowskiego, po kilku pierwszych minutach bardzo wciąga. Cały czas coś się dzieje, a to poznajemy zwyczaje panujące w Nowym Jorku, a to sposób powstawania sansebastiańskiej encyklopedii czy też historię artystycznych zbiorów księcia. Akcja nie stoi w miejscu - w tej książce praktycznie nie ma miejsca na nudę. Nawet zakończenie okazuje się dość nieprzewidywalne, jak zresztą wiele innych elementów książki. No i ten humor, miejscami prostacki, a czasami niezwykle finezyjny.
Jeżeli chcecie przeczytać coś lekkiego i na poziomie, możecie śmiało zabrać się za "Czyli nigdzie". Gorąco polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.