Esther jest atrakcyjna i pewna siebie. Uważa siebie za podróżniczkę (nie turystkę!). Zwiedziła kilka egzotycznych krajów, ale teraz marzą jej się Indie. W podróż zaprasza więc swoją najlepszą przyjaciółkę - Gemmę. Gemma jest spokojna i zamkięta w sobie. Esther jest do niej bardzo przywiązana i nie może pozbyć się poczucia winy, gdyż miala romans z jej chłopakiem. W Indiach poznają globtroterkę Coral, która mieszka w Indiach już pięć lat, tułając się z miejsca na miejsce. Esther czuje dziwną niechęć do Coral, gdyż widzi, że bardzo się polubiły z Gemmą. Tak bardzo, że często czuje się odsunięta...

Jadą razem w podróż do miejsca kultu, gdzie pielgrzymi czczą mężczyznę, który uległ samospaleniu. Na miejscu Coral zaczyna niepokoić Esther swoim zachowaniem - sugeruje, że sama chciałaby spłonąć świętym, oczyszczającym ogniem. Esther nawiedzają dziwne wizje i koszmary. Na dodatek Gemma cierpi na zatrucie i majaczy. Po strasznej kłótni przyjaciółek Esther na życzenie Gemmy opuszcza wynajętą chatkę i jedzie do Delhi. Kiedy dociera na miejsce, dopadają ją wyrzuty sumienia. Zaniepokojona wraca, by przeprosić Gemmę, pełna poczucia winy, że opuściła ją w chorobie i zostawiła z niezrównoważoną Coral. Tam odkrywa szokującą prawdę.

Książka jest wciągająca, dokładnie oddaje nastrój Indii i ogólną niepokojącą atmosferę.