Dodany: 20.03.2024 12:57|Autor:

Książka: Zimowe królestwo
Larkin Philip
Notę wprowadził(a): jolietjakeblues

z okładki


Philip Larkin. Jeden z najwybitniejszych poetów brytyjskich XX wieku. Urodził się w 1922 roku w Coventry, ukończył studia w Oxfordzie. Został - nieco przypadkowo - bibliotekarzem: funkcję tę sprawował kolejno w Wellington, Leicester, Belfaście, wreszcie w Hull, gdzie nadzorował wnoszenie pierwszej biblioteki uniwersyteckiej zbudowanej w powojennej Anglii, a potem prowadził ją, rozwijał i unowocześniał aż do przedwczesnej śmierci w 1985 roku. Ekscentryczny, całym sobą odcinający się od beatlesowskiej epoki "swinging sixties" Larkin pomimo kilku znaczących, wieloletnich romansów pozostał bezdzietnym starym kawalerem. Debiutancki tomik wierszy "The North Ship" (1945) został przeoczony przez krytykę, powieści "Jill" (1946) i "A Girl in Winter" (1947) zyskały niewielką renomę; sławę przyniosły mu dopiero trzy "kanoniczne" tomiki wierszy ("The Less Deceived" z 1955, "The Whitsun Weddings" z 1964 i "High Windows" z 1974 roku), dawkowane skąpo, bo raz na dekadę - każdy z nich stawał się literacką sensacją. Równolegle Larkin pisał w latach 60. dla "The Daily Telegraph" recenzje jazzowe, zajmował się krytyką literacką, prowadził dziennik (ten, zgodnie z ostatnią wolą, został niestety zniszczony) oraz obfitą korespondencję, która ukazała się pośmiertnie w dwóch wyborach; listy pełne niepoprawnych politycznie uwag wywołały wprawdzie komentarze, że "pod narodowym pomnikiem odkryto szambo", jednak w niczym nie umniejszyło to wagi dorobku pisarza.


"Zima tymczasem trwała. Nie była romantyczna ani malownicza; śnieg, powabny na wsi, w mieście miał już parę dni: rozdeptywano go na brązowy proszek i spychano łopatami do rynsztoków. Tam, gdzie leżał nietknięty, na wypalonych budynkach, dachach składów czy szop warsztatów kolejowych, sprawiał, że zdawały się jeszcze bardziej zaniedbane i ponure. Kobiety zachodziły do składów węgla z wielkimi koszami i wózkami dziecięcymi; staruszkowie zbierali listewki po hałdach gruzu; w poczekalniach nie działało ogrzewanie. Gazeciarze z wydaniem popołudniowym znajdowali sobie miejsca w wejściach zamkniętych banków. Gazety nic nie mówiły o pogodzie, ale podawały listy odwołanych meczów i wyścigów.
Na jednej ze stacji tłum przyglądał się stewardowi, który wysiadł z pociągu i wypisał kredą na tablicy, że pociąg ze stacji Londyn Paddington miał osiemdziesięciopięciominutowe opóźnienie".


Jacek Dehnel urodzony w 1980 roku w Gdańsku. Prozaik, poeta, tłumacz. Przełożył m.in. "Zebrane" Philipa Larkina (2008), "Niosłem ci kanapeczkę" Kārlisa Vērdiņša (2009), "Hotel de Dream" Edmunda White'a (wspólnie z Piotrem Tarczyńskim, 2012), "Wielkiego Gatsby'ego" Francisa Scotta Fitzgeralda (2013) i "Dokręcanie śruby" Henry'ego Jamesa (2015). Mieszka w Warszawie.


[Wydawnictwo Biuro Literackie, 2017]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: