Dodany: 03.03.2024 23:22|Autor: mrs.book.book

Czy możemy zaplanować miłość?


Uwielbiam książki Vi Keeland. Gdy zastanawiałam się, po co lekkiego sięgnąć, chciałam, by książka mnie nie zawiodła, więc wybór padł właśnie na tę powieść. Jednak nie spodziewałam się tego, ile razy moje serce dosłownie się rozleci przy czytaniu.

Beck martwi się o swoją babcię Louise, która postanawia korzystać z życia. Starsza pani już trzeci raz walczy z rakiem, tym razem zdecydowała, że nie ma sił już na leczenie, które po pierwsze bardzo by ją osłabiło, a po drugie tylko nieznacznie wydłużyło by jej życie. Tak więc wyrusza w podróż ze swoją przyjaciółką Eleanor, by spełnić swoje największe marzenia. Nic nie jest jej straszne, na jej liście z marzeniami są skoki z samolotów, nurkowanie z rekinami, koncerty i wiele innych rzeczy. Mając dość swojego wnuczka, blokuje jego numer, a pośrednikiem między nimi staje się Eleanor.
Gdy Beck dowiaduje się o kolejnych niebezpiecznych planach babci, postanawia osobiście przemówić jej do rozumu i wsiada w samolot, po czym zatrzymuje się w tym samym hotelu co Louise. Wieczorem przy barze poznaje cudowną kobietę Norę, której również nie interesują trwałe relacje, jedynie takie bez zobowiązań. Jednak żelazna zasada mężczyzny sprawia, że delikatnie mówiąc, ją wystawił.
Rankiem, chcąc spotkać się z babcią, Beck odkrywa, że jej przyjaciółką jest piękna i młoda Nora, którą poznał zeszłego wieczoru.

Czy mężczyźnie uda się przekonać babcię do leczenia? Czy Nora da mu drugą szansę? Czemu to właśnie Eleanor, piękna i młoda kobieta, jest przyjaciółką jego babci?

Jaka to była piękna historia o tym, że miłości nie da się zaplanować! Choćbyśmy nie wiem jak się starali, nie powstrzymamy tego uczucia.

Vi Keeland fenomenalnie wykreowała każdego z bohaterów. Beck to mężczyzna twardo stąpający po ziemi, na głowie ma prowadzenie firmy oraz zamartwianie się o babcię, która go wychowywała. Jak każdy wnuczek, chce, by żyła jak najdłużej, więc nie ma się co dziwić, że ciężko mu się pogodzić z jej decyzją.

Nora to młoda kobieta, która podróżuje z Louise, wszystko dokumentuje i zamieszcza na blogu, by pokazać innym, jak spełniać swoje marzenia, nawet w podeszłym wieku i mając ograniczony czas. Eleanor idealnie pasuje do starszej pani, obie czerpią ogromną radość z czasu spędzanego razem. Ponadto Nora jest prostą kobietą po przejściach i nie owija w bawełnę, mówi to, co jej ślina na język przyniesie.

Na koniec zostawiłam Louise; przyznam, że taka babcia to skarb, nic nie jest jej straszne, z chęcią podejmuje się nowych wyzwań. Naprawdę chce wyciągnąć z tej resztki życia, która jej została, jak najwięcej. Jest świadoma swojej choroby, ale też wie, co wiązałoby się z podjętym leczeniem, nie dość, że ona sama nie miałaby sił, to dodatkowo byłaby ciężarem dla innych.

Ile razy się uśmiałam, trudno zliczyć na palcach obu rąk. Jednak nie jest to zabawna historyjka, muszę przyznać, że już dawno nie czytałam powieści, która aż tak by mnie wzruszyła i to niejeden raz. Dosłownie miałam wrażenie, że moje serce roztrzaskuje się na milion kawałków, a gdy już myślałam, że się pozbierałam, to zdarzało się coś, co sprawiało, że pęka na nowo. Naprawdę dawno nie czytałam nic, co by mnie tak chwyciło za serce.

Autorka funduje czytelnikom emocjonalny rollercoaster, jednak ani przez sekundę nie pomyślałam by wysiąść z tego wagonika, wręcz przeciwnie, pędziłam dalej, by się dowiedzieć co mnie jeszcze czeka.

Przez tę książkę dosłownie błyskawicznie przepłynęłam z prądem. Ciężko było mi się z nią rozstać. Po raz kolejny Vi Keeland mnie nie zawiodła. Jeśli jeszcze nie znacie twórczości autorki, gorąco was do niej zachęcam, a do tej powieści w szczególności, gwarantuję, że nie będziecie się przy niej nudzić.


[Recenzja w pierwszej kolejności pojawiła się na moim blogu, stronach internetowych księgarń, oraz portalach o tematyce książkowej]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 207
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: