Dodany: 16.02.2024 18:52|Autor:

Książka: ŻD
Bykow Dmitrij
Notę wprowadził(a): jolietjakeblues

z okładki


Po odkryciu nowego gazu, na którym teraz opierał się cały przemysł światowy, Rosja została skazana na zapomnienie i izolację - złoża cudownego surowca zaczynały się dokładnie tuż za jej granicami. Kraj pogrążył się w wojnie domowej. Waregowie - uznający siebie za spadkobierców imperialnej przeszłości - toczą walki z Chazarami, wyznawcami liberalnych wartości. Bratobójczej walce w bierności i milczeniu przygląda się półpogańska, rdzenna ludność Rosji. Na tym tle rozgrywa się historia kilku mężczyzn i kobiet, których losy mają otworzyć nowy rozdział w dziejach kraju.

"ŻD" to futurystyczna, lecz niezwykle aktualna wizja Rosji, targanej odwiecznym konfliktem wewnętrznym, w której historia po raz kolejny zatacza koło.


Dmitrij Bykow jeden z najpopularniejszych współczesnych rosyjskich pisarzy, poeta, krytyk literacki i publicysta. Choć nie jest politykiem, jest wymieniany w szeregu liderów ponadpartyjnej antyputinowskiej opozycji. Dzięki swojej postawie obywatelskiej i celnym satyrycznym komentarzom na temat aktualnej rzeczywistości stał się głosem rosyjskiego protestu. W swoich książkach umiejętnie łączy elementy kryminału, antyutopii, a nawet thrillera z refleksją nad historią i teraźniejszością Rosji. Po polsku ukazała się też jego powieść "Uniewinnienie" (2015).


"Jak wszyscy Teutoni siódmego stopnia, inspektor golił głowę na zero, nosił okulary, frencz i miał niewielką kłaczastą brodę. Płoskoryłow już delektował się myślą, jak zapuści sobie taką samą - na razie, w randze kapitana kapelana i w szóstym stopniu wtajemniczenia, broda mu nie przysługiwała. Gurow obiecał, że zorganizuje mu inicjację na początku sierpnia, i Płoskoryłow myślał o tym dniu z radosną dziecięcą trwogą. Nie wiedział, na czym polega inicjacja, ale spodziewał się cudu. Wyobrażał sobie, że cały świat wleje się falą w jego otwartą na oścież pierś i obdarzy swymi tajemnicami, które po odkryciu nie wydadzą się wcale proste i ubogie, o nie! - lecz tylko jaśniej objawią swoją gwiazdonośną mistyczną głębię. Wyobrażał sobie igły globalnego lodu; ostre krystaliczne granie; zorzę polarną, zgrzyt i chrzęst. Daleko, na prawdziwym biegunie, gdzie zbiegają się linie siłowe losów świata, wznosząc ku czarnemu aksamitowi niebios łopaty dłoni, zastygł Najwyższy Kapłan, ojciec narodów Północy, gwiezdny Teuton; podporządkować mu morza i ziemie, złożyć u jego stóp wielobarwne flagi świata, zastępując je jedną, czarno-błękitną, zameldować mu o Końcu Końców, od którego zacznie się nowa epoka tytanów... o, Płoskoryłow wiedział, że doczeka tego czarno-błękitnego dnia".


[Wydawnictwo Czwarta Strona, 2016]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: