W listopadzie przeczytane tylko dwie książki, obie w ramach akcji czytaj.pl. To szósty raz, od kiedy korzystam z tego corocznego dostępu do kilkunastu książek i mam wrażenie, że jest coraz słabszy wybór. Teraz też bez fajerwerków. W tym roku znacznie ciekawsza była letnia akcja czytaj.kraków. Książki są dostępne do 7 grudnia, a "Głuszę" bardzo polecam.

30. Polka w Korei: Jak się żyje w kraju K-popu, kimchi i Samsunga (Klessa-Shin Agnieszka)
Autorka - absolwentka koreanistyki wyjechała do Korei 10 lat temu by kontynuować studia i już tam została. Prowadzi bloga, a książka jest jego papierową wersją. Może być interesującą pozycją dla ludzi zainteresowanych Koreą i trochę już o niej wiedzących. Mnie przeszkadzała mnogość pozbawionych tłumaczenia koreańskich terminów i odniesień do miejscowej kultury, co mi nic nie mówiło i powodowało irytację.
Autorka pisze trochę o wszystkim, ale raczej powierzchownie, za to niewątpliwą zaletą jest ładna polszczyzna. Choć subiektywnie książka podoba mi się średnio, to obiektywnie zawiera sporo informacji.

31. Głusza (Goc Anna)
Reportażowa książka o życiu ludzi głuchych w Polsce. Od narodzin, przez edukację, aż po dorosłość, w tym pracę zawodową i zderzenie z urzędami, służbą zdrowia, itd...
Dla mnie ta książka była wstrząsająca, bo nagle zdałam sobie sprawę, że w Polsce żyje ogromna grupa ludzi, których prawa są ograniczane w znacznym stopniu i którzy niejednokrotnie spotykają się z nieludzkim traktowaniem. Jak wiele przemocy stosuje się w edukacji głuchych dzieci, często pozbawiając je możliwości swobodnego porozumiewania się nie ucząc lub zabraniając używać Polskiego Języka Migowego, a zmuszając do mówienia, mimo, że nie słyszą. Autorka cytuje fragmenty poradnika dla rodziców, np: "Mów do dziecka za jego plecami. Mów często do dziecka w ciemności. Nasze dzieci muszą nauczyć się słyszeć".