Dodany: 16.03.2023 11:36|Autor: Literadar

"Baśnie afroamerykańskie"


Rec. Bartłomiej Łopatka, redaktor naczelny działu książkowego serwisu Polter.pl


Baśnie są integralnym elementem kultury danego regionu. Jednocześnie dość ściśle zależą od warunków i okoliczności, w jakich przyszło żyć mieszkańcom danej części globu. Roger Abrahams w "Baśniach afroamerykańskich" zebrał sto trzy opowieści krążące pośród czarnoskórych mieszkańców półkuli zachodniej, przedstawiając swoisty przewodnik po folklorze tej rasy.

Najbardziej interesującymi elementami książki są wstęp i krótkie preludia przed poszczególnymi grupami baśni. W prologu Abrahams opisuje historię i tradycję przekazywanych ustnie opowieści w kulturze afroamerykańskiej, wskazując jej genezę, zastosowania oraz to, jak była postrzegana na przestrzeni lat, zarówno przez jej twórców i odbiorców, jak i postronnych obserwatorów (czyli białych). Tutaj także, autor porusza kwestię wcześniejszych badań przeprowadzonych w tej sferze, odwołuje się do tekstów innych naukowców, przedstawiając i uzasadniając swój pogląd na ich tle. Zarówno we wstępie, jak i krótkich przedmowach do każdego z rozdziałów (Abrahams uszeregował baśnie tematycznie) badacz próbuje wyjaśnić, co oznaczają poszczególne postacie i symbole zawarte w tych tekstach, jakie mają znaczenia. Omawia także specyficzne techniki narracyjne, których nie uświadczy się w baśni europejskiej - charakterystyczne przyśpiewki, gestykulacje, umowy społeczne.

Te informacje momentami wydają się niepotrzebne, niektóre (szczególnie dotyczące badań) zbyt poplątane, ogólnikowe lub hermetyczne, ale bez nich zrozumienie przesłania baśni może okazać się trudne lub nawet niemożliwe. Ten zbiór zawiera teksty odmienne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni, nie tylko pod względem strukturalnym czy narracyjnym, ale przesłania (większość skupia się na relacji czarny człowiek - biały człowiek), przez co próba ich samodzielnej interpretacji może być trudna.

Dodatkowo, przy każdej opowieści podane jest miejsce jej pochodzenia, co daje pojęcie o kompleksowości poszukiwań Abrahamsa. Jednak z drugiej strony, część tekstów jest bliźniaczo do siebie podobna lub bazuje na dokładnie tych samych założeniach, co może irytować, szczególnie że zdarza się, iż niemal te same utwory pojawiają się w różnych fragmentach książki, różniąc się jedynie jakimś detalem. Warto również zwrócić uwagę na znaczek "+18" zamieszczony na okładce - niektóre ze spisanych bajek przypominają nieocenzurowane wersje baśni braci Grimm i raczej nie nadają się do czytania kilkulatkom na dobranoc. Nie zmienia to faktu, że "Baśnie…" są ciekawą i poszerzającą horyzonty lekturą, która pozwala dowiedzieć się więcej na temat kultury Afroamerykanów w sposób dość przystępny i do jakiego jesteśmy od małego przyzwyczajeni - za pomocą baśni.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 83
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: