Dodany: 01.02.2023 21:24|Autor: Kamil Żółkiewicz

Książka: Dziecko odrodzenia
Sosiński R.F.K.

2 osoby polecają ten tekst.

Jak naruszyć harmonię równoległych światów?


Oficjalna recenzja PWN
Recenzent: Kamil Żółkiewicz

Bardzo często z daną książką kojarzy się jedna historia. Jednak w przypadku  "Dziecka odrodzenia" - pierwszej części cyklu "Aszanturi" - czytelnik poznaje ich o wiele więcej. Zostają mu przedstawione różne rasy, ich zachowania, pragnienia, przeszłość oraz marzenia o przyszłości. Dzięki temu bardzo szybko pojawia się pytanie - gdzie chciałbym należeć, gdybym mógł wybrać? To podobna reakcja, jak w przypadku gry charakterów, kiedy odbiorca zastanawia się, którym z bardzo od siebie różnych bohaterów chciałby być.  

Książka pokazuje, że istnieją różne światy. Dobrze jest do momentu, kiedy każdy z nich nie zostaje naruszony. Podobnie jest w przypadku "Dziecka odrodzenia". Światy zawsze posiadają swój porządek i jeśli pojawia się w nich ktoś, kto nie jest jego częścią, wtedy dochodzi do zaburzenia całej harmonii. W tym przypadku czytelnik zapoznaje się z silnymi Prasmokami, które mieszkają od tysięcy lat pod górami i lądami. Nie ingerują w otaczające je światy, ponieważ w ten sposób chcą zapewnić sobie spokój. Jednak wszystko ma swoje granice i nawet najbardziej wycofane istoty mogą zostać zaangażowane.  

Świat przedstawiony jest bardzo złożony i czyni "Dziecko odrodzenia" wymagającą lekturą - trzeba być bardzo czujnym, aby na pewno udało się wszystko dokładnie zrozumieć i nie zagubić przy tym w akcji. Kolejną krainą jest wymiar przepełniony demonami, których celem jest stworzenie nowego porządku, a co za tym idzie, będą one ingerować w inne światy dopóty, dopóki nie uda im się wprowadzić pożądanych zmian. Trudno doprowadzić do zmian bez wojny. Do tego również dochodzi w "Dziecku odrodzenia".  

Autor stosuje bardzo realistyczne opisy, a to jest dobra i zła wiadomość. Nie każdy to lubi – w zasadzie czasami można odnieść wrażenie, że czytelnicy dzielą się tutaj na dwa skrajne obozy, które tego nienawidzą lub kochają. W "Dziecku odrodzenia" można spotkać bardzo rozbudowaną narrację, która sprawia, że czytelnik przeniesie się do świata Aszanturi bardzo szybko. Autor zdecydował się na narratora zewnętrznego, co sprawia, że można się poczuć jak obserwator, śledzący wydarzenia z bezpiecznej odległości.  

Tym, co w książce jest ważne i jednocześnie piękne, jest przeznaczenie. Typowa wartość, która pojawia się w literaturze fantasy. Jednak jest ona bardzo ważna pod tym względem, że w społeczeństwie ta wartość po prostu drastycznie szybko zanika. Przez to przestaje być obecną również wśród młodych osób, które nie potrafią zaplanować swojej ścieżki życiowej i twardego stąpania po niej niezależnie od tego, czy jest dobrze, czy źle. Podobnie jest tutaj: Salkhada, Loki oraz Klaryk muszą poszukać wiary w siebie, oraz zrozumieć, jakie jest ich przeznaczenie i trwać przy tym aż do śmierci. To jedyny sposób na to, aby wygrać wojnę.  

Podczas czytania po pewnym czasie można odnieść wrażenie, że w książce jest bardzo mało dialogów. Taka technika nieco osłabia dynamikę całej lektury, ponieważ wszystkiego czytelnik dowiaduje się właśnie ze wspominanych już wcześniej opisów - a te rozbudowane są bardzo charakterystyczne dla fantasy.  

Książkę warto przeczytać z wielu względów. Pomimo tego, że akcją nie jest mocno dynamiczna przez rozbudowane opisy, można się wciągnąć bardzo szybko w świat przedstawiony.  "Dziecko odrodzenia" to historia dla każdego, kto wierzy w przeznaczenie. Nawet, kiedy pojawiają się przeciwności losu, bohaterowie nie odpuszczają i idą w zaparte. Bardzo dobrze, że książki nadal starają się o tym jeszcze przypominać.  

 Ocena: 5/6

 

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 386
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: