Dodany: 29.12.2022 20:52|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Cel podróży: Ateny z czasów Peryklesa


Recenzja oficjalna PWN
Recenzent: dot59

Wszyscy wiemy z literatury czy filmu, jak wygląda podróż w czasie: wsiadamy do machiny, która może wyglądać jak skrzyżowanie dziewiętnastowiecznego parowozu z kapsułą ratunkową pojazdu kosmicznego, ktoś (albo my sami) przyciska parę guzików, przekręca wajchę – a czasem nawet tego nie trzeba, po prostu chwytamy za jakiś magiczny rekwizyt – błysk, huk… i jesteśmy w punkcie oddalonym od naszej obecnej rzeczywistości o dziesiątki, setki, nawet tysiące lat, a niekiedy też tyle samo kilometrów. I wiemy, że jeśli jesteśmy niezbyt zorientowani w funkcjonowaniu społeczności, do której trafimy, oraz w realiach jej życia, mogą nas spotkać niemiłe konsekwencje, od nieporozumień towarzyskich poczynając, aż po karę śmierci poprzedzoną torturami. Oczywiście na razie taka podróż jest możliwa jedynie w wyobraźni, ale na wypadek, gdyby stała się kiedyś realna, dobrze mieć ze sobą coś w rodzaju przewodnika, który wprowadzi nas w odwiedzany świat.

Taki cykl „bedekerów dla podróżników w czasie” zaoferowało czytelnikom w roku 2022 Wydawnictwo Poznańskie. Mnie trafiła się trzecia pozycja z tej serii, „Jak przeżyć w starożytnej Grecji” autorstwa Roberta Garlanda, brytyjskiego historyka, obecnie wykładającego w USA na Uniwersytecie Colgate (nazwa uczelni i popularna pasta do zębów mają ze sobą tyle wspólnego, że syn założyciela koncernu, produkującego wpierw mydło i świece, a potem między innymi i ową pastę, intensywnie wspomagał uniwersytet finansowo, w następstwie czego został jego patronem. Ale to tylko dygresja, wynikła z faktu, że zwracam uwagę na biogramy autorów, a jeśli wydawca ich nie zapewnia, szukam w sieci, przy czym często ulegam pokusie zagłębiania się w rozmaite wypatrzone kątem oka detale). Garland specjalizuje się w historii antycznej, ze szczególnym uwzględnieniem Rzymu i właśnie Grecji, którym to krajom poświęcił także wszystkie swoje wcześniejsze książki. Mamy więc do czynienia z dziełem fachowca, siedzącego w temacie od dobrych paru dekad, co pozwala nam przypuszczać, że uzyskane informacje będą oparte na rzetelnych podstawach (oczywiście, wywodzących się jedynie z wiedzy historycznej, a nie z osobistego doświadczenia autora, który, choćby bardzo chciał się na własnej skórze przekonać, jak się żyje w epoce, o której pisze, nie ma takiej możliwości).

Na początek otrzymujemy krótkie wprowadzenie w czas i miejsce akcji: dowiadujemy się, co się działo w Atenach w stuleciu, w którym je odwiedzimy (a także trochę wcześniej i trochę później), jak były zorganizowane i zarządzane, jacy ludzie tam mieszkali i jaką wyznawali religię, czym się trudnili etc. Dalej następuje przedstawienie poszczególnych obszarów życia, od domu, małżeństwa i rodziny, po politykę, wojskowość i prawo. Treść ujęta jest w formę odpowiedzi na kolejne pytania lub zagadnienia („Jak pozbywać się nieczystości?”[1], „Co robić, gdy nie ma się dzieci?”[2], „Bogowie, w jakich będziecie wierzyć”[3]), zaś w ostatnim rozdziale autor oddaje głos postaciom w różnym wieku i należącym do różnych grup społecznych (jest między nimi i dwunastoletnia [sic!] panna na wydaniu z arystokratycznego ateńskiego rodu, i polityk, i „niewolnik, niegdyś kupiec z Efezu”[4], i wdowa po rzemieślniku, i „spartański hoplita”[5]), by same opowiedziały o swoim życiu, troskach i nadziejach. Język, jak przystało na publikację popularnonaukową, jest lekki i prosty, a fakt, że autor wybrał formę narracji ze zwracaniem się bezpośrednio do czytelników („Koniecznie musicie wiedzieć nieco o…”[6], „tym, co uderzy was natychmiast po przybyciu…”[7]), sprawia, że można się poczuć jak na prawdziwej wycieczce z przewodnikiem-gawędziarzem.

Czytelnika, który pobierał nauki za czasów PRL, podana w tej książce wiedza nie powinna zaskoczyć: praktycznie z wszystkim, co tu przeczyta, zetknął się swego czasu w podręcznikach historii do klasy V i następnie I licealnej. To, czego nie było, łatwo dawało się znaleźć na przykład w poczytnych wówczas – i całkiem solidnych – publikacjach z PIW-owskiej serii „Życie codzienne” (Grecji poświęcone były co najmniej dwie, a może trzy, nie jestem pewna), czy też w dziełach Tadeusza Zielińskiego („Starożytność bajeczna”, „Grecja niepodległa”). Tak więc dla pokolenia 40+ będzie to raczej „powtórka z rozrywki”, a bardziej wymierną korzyść z lektury odniosą przede wszystkim osoby młodsze – spokojnie można ją podsunąć na przykład nastolatkom zainteresowanym starożytnością.

[1] Robert Garland, „Jak przeżyć w starożytnej Grecji”, przeł. Jan Szkudliński, wyd. Wydawnictwo Poznańskie, 2022, s. 45.
[2] Tamże, s. 77.
[3] Tamże, s. 157.
[4] Tamże, s. 213.
[5] Tamże, s. 236.
[6] Tamże, s. 27.
[7] Tamże, s. 147.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 186
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: