Dodany: 03.06.2022 08:56|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Szydełkowe ABC


Ostatnio kilka razy zdarzyło mi się nowy czytelniczy miesiąc zaczynać od lektury książki kucharskiej. Nie wyczerpałam jeszcze zapasu wszystkich, które mam w domu, gdy poczułam zapotrzebowanie na przypomnienie sobie haniebnie zaniedbanych przez całe lata technik szydełkowania. Zawsze lepiej mi szło dzierganie na drutach, szydełkiem robiłam tylko kołnierzyki o dość prostych wzorach i parę letnich bluzek, a teraz, mając kilka pomysłów na wykorzystanie posiadanych zapasów włóczek, stwierdziłam, że wiem, jak to i owo powinno wyglądać, ale już nie bardzo – jak ma być wykonane. Z kilku poradników używanych w moim domu rodzinnym nie ostał się żaden, zaczęłam więc poszukiwać inspiracji w sieci, ale siedzenie z robótką i równoczesne patrzenie w ekran komputera nie jest zbyt wygodne. Zdecydowanie lepiej ćwiczyć ściegi i detale, mając obok rozłożoną książkę. I jak na zamówienie wpadło mi w oko „Szydełkowanie dla każdego”. Stwierdziłam, że w tak potężnym woluminie (ponad 300 stron formatu albumowego, pośredniego między A4 a B4) faktycznie może się znaleźć coś dla każdego, a więc i dla osoby niezbyt uzdolnionej manualnie, która ma tylko trochę podstawowych wiadomości i mało doświadczenia w tym zakresie.

I rzeczywiście, jest to publikacja bardzo obszerna i solidna.
Rozpoczyna ją omówienie materiałów i oprzyrządowania, tj. rodzajów włóczek (z podaniem standardowych kategorii grubości i zasadami doboru do nich rozmiaru szydełka, a nawet z objaśnieniem oznakowań na banderolach), rodzajów szydełek (z rozmiarami podanymi wg numeracji metrycznej, amerykańskiej i starej brytyjskiej) oraz dodatkowych przyborów, które mogą się okazać potrzebne zwłaszcza przy wykonywaniu bardziej skomplikowanych wzorów oraz wykańczaniu zrobionych dzianin (przyznam, że do tej pory nie słyszałam o czymś takim, jak „przyrząd do blokowania skarpet”[2], bo w czasach, gdy uczyłam się robótek dziewiarskich, nie używano określenia „blokowanie”, będącego kalką z angielskiego „blocking”, tylko pisano po prostu coś w rodzaju „utrwal kształt wyrobu, rozkładając go na mokro na ręczniku”).
Dalej następuje instruktaż wykonywania poszczególnych rodzajów oczek – w każdym przypadku bogato ilustrowany, tak, by nawet czytelnik zupełnie nieobeznany z tematem mógł na podstawie rycin wyobrazić sobie i przećwiczyć po kolei wszystkie etapy danego manewru – przeplatany propozycjami prac, które można wykonać ściegiem złożonym tylko z tego jednego typu oczek. W analogiczny sposób ukazane są zasady dodawania i ujmowania oczek, wykańczania brzegów robótki, jej zszywania i nadawania kształtu, a następnie – tworzenia mniej lub bardziej skomplikowanych motywów i splotów.
Te zagadnienia zajmują mniej więcej połowę treści, a drugą stanowią już tylko same projekty wyrobów dziewiarskich, pogrupowanych w następujące kategorie: koce i poduszki, dekoracje i prezenty, czapki i szaliki, rękawiczki, skarpetki i kapcie, ubranka i ubrania (tych pierwszych, tzn. ubranek dziecięcych, jest zdecydowanie więcej; czytelniczka dorosła, która chciałaby zrobić coś dla siebie, może wybierać jedynie między krótkim sweterkiem a długim wieczorowym kardiganem, i to jest właściwie jedyny minus tej publikacji), zabawki, torby. Przy każdym z modeli podano stopień trudności, rodzaj i ilość potrzebnej włóczki (zwykle podana jest jedna nazwa firmowa włóczki dostępnej na Wyspach Brytyjskich, z podaniem wagi motka i długości nici, oraz z dodatkowym objaśnieniem w stylu: „nada się dowolna bawełna typu DK”[2], dzięki czemu wiadomo, czego należy poszukać w naszych sklepach), rozmiar szydełka, wyliczenie innych przydatnych akcesoriów; zaznaczono też, w których miejscach poradnika znajduje się omówienie technik zastosowanych przy wykonaniu danej robótki. Choć w części pierwszej objaśniono, jak należy odczytywać wzory rozpisane w sposób graficzny, przy modelach są one przedstawione opisowo (w przypadku elementów odzieży i niektórych innych wyrobów, jak pufy, koszyki, portmonetki, podana jest liczba oczek dla 2 lub 3 różnych rozmiarów), co zwłaszcza początkującym zdecydowanie ułatwia pracę. Każdy projekt ukazany jest przynajmniej na jednej całostronicowej fotografii, a często jeszcze dodatkowo obok tekstu znajdują się zdjęcia powiększonych detali (np. zapięcia, wykończenia dekoltu czy części ozdobionej haftem). Dzięki indeksowi i kolorowym znacznikom na marginesach kartek łatwo odnaleźć potrzebny fragment tekstu.

W tego rodzaju publikacjach przejrzysty układ treści i ładna szata graficzna są dla mnie dodatkowym atutem; oczywiście, robótek ręcznych można się uczyć i z takich podręczników, jakie wydawano w latach mojego dzieciństwa i młodości – drukowanych na gazetowym papierze, w miękkiej, strzępiącej się okładce, z czarno-białymi (a na ogół szaro-szarymi), nie zawsze czytelnymi zdjęciami – ale o ileż większą przyjemnością jest korzystanie z książek dopracowanych estetycznie pod każdym względem!

[1] Praca zbiorowa, „Szydełkowanie dla każdego”, przeł. Anna Derelkowska-Misiuna, wyd. Słowne, 2022, s. 21.
[2] Tamże, s. 177.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 257
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: