Dodany: 04.05.2022 20:12|Autor: Literadar

"Potwory. Bestiariusz przedziwnych stworzeń"


Rec. Sylwia Skulimowska
Ocena książki: 5/6


Gilgamesz poradził sobie z niebiańskim bykiem, św. Jerzy pokonał smoka, Meduza zginęła z rąk Perseusza, Tezeusz zwyciężył Minotaura, a Herakles przechytrzył Cerbera. Wyliczać można długo, ale zgładzone czy nie, potwory nadal są z nami. Epoka pary i elektryczności powinna zdusić doszczętnie wszelkie bajdurzenia o dziwacznych stworach. A jednak w pojedynku z bestiami nie mamy szans. Zaaklimatyzowały się w naszej kulturze, rozpanoszyły się w sztuce. Ludzka wyobraźnia produkuje je na masową skalę. I nawet jeśli przestaliśmy się bać ataku zjaw o północy, a smoki i jednorożce to dla nas swojska menażeria z bajek, to fantazja podsuwa nam nowe obrazy. Współcześnie w galerii potworów pojawił się na przykład kosmita.

Człowiek jest ciekawy tego, co odmienne, fascynuje go dziwaczność, marzy o nadnaturalności. Rezultaty tego oczarowania najłatwiej spotkać w muzeum i w kinie. Na płótnie i na taśmie filmowej straszy cały korowód potworów. W minionych wiekach można je było zobaczyć w bestiariuszach. Bogato ilustrowane księgi dokładnie opisywały budowę i wygląd zwierząt, zarówno tych istniejących naprawdę, jak i tych fikcyjnych. "Potwory. Bestiariusz" Christophera Della ma nieco inną formę. Autor, znany polskim czytelnikom jako redaktor książki "Arcydzieła i mistrzowie. Siedemdziesiąt spotkań ze sztuką", skupia uwagę na malarskich wizerunkach bestii, prezentuje ich rzeźby, sięga po oryginalne drzeworyty i ryciny. Najważniejszy jest obraz, to jak wyobrażamy i wyobrażaliśmy sobie legendarne monstra. Informacje o bestiach schodzą na dalszy plan, ogólnikowo przedstawiają zagadnienie, nie zagłębiając się w temat. To piękny album, a nie encyklopedyczny, wyczerpujący słownik.

Kategoryzacja dziwacznych istot według Della wygląda intrygująco. Pierwszeństwo mają Bogowie i potwory, od nich rozpoczyna się omawianie niezwykłych stworów. Wiemy, że na początku był chaos (przynajmniej dla starożytnych Greków). Tym razem wszystko zaczęło się od Echidny, pramatki potworów. Rozdział drugi należy do Diabłów i demonów, w kolejnym opisane są Potwory magiczne, między innymi jednorożce i dziwolągi stworzone przez alchemików. Dużo miejsca poświęca Dell Smokom i potworom latającym. Oddziela smoka Wschodu od jego kuzyna z Zachodu, wspomina nawet o jadłospisie gada spod Wawelu. Syreny i panny wodne, kappa i kelpie to temat rozdziału Potwory wodne. Minotaur, wilkołaki i psiogłowce straszą na ilustracjach w części zatytułowanej Hybrydy i zmiennokształtni. Następne partie bestiariusza należą do Zjaw i ghuli oraz Potworów z podań ludowych. Na koniec czytelnik może się dowiedzieć Jak poskromić potwory i co kryje się Poza mapą.

Szybki przegląd spisu treści rozbudza apetyt na fascynującą lekturę. Tymczasem Christopher Dell proponuje nam ucztę wyobraźni, oddziałując na nas za pomocą obrazu, nie opowieści. Każdy z rozdziałów poprzedzony jest bardzo ogólnikowymi informacjami. Towarzyszą im za to intrygujące, barwne reprodukcje obrazów, zdjęcia starożytnych rzeźb, dawne ryciny, ikony, maski i tarcze z wizerunkami demonów, rysunki zaczerpnięte z dawnych bestiariuszy. Cały zbiór stu sześćdziesięciu jeden ilustracji porównać można do wizyty w galerii sztuki. Pojawiają się znane nazwiska: Wiliam Blake, Francisco Goya, Hieronim Bosch.

Tej książki nie trzeba czytać - do zachwytu wystarczy sam jej widok. Gdy skuszeni piękną szatą graficzną zaczniemy bestiariusz czytać, nasz zachwyt nieco ostygnie. Nawet gdy pamiętamy, że "Potwory" to przede wszystkim gratka dla oczu, to i tak lekturze albumu towarzyszy uczucie głodu informacji. Z drugiej strony może właśnie taka jest rola tego współczesnego bestiariusza -
inspirować do dalszych "potwornych" spotkań z książką?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 219
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: