Dodany: 22.03.2022 21:07|Autor: Jagdon

Książka o Bogu i człowieku


„Zapisz zmiany” to debiut Katarzyny Zawodnik, wydany bardzo niedawno, przed niecałym miesiącem.
Książka wydaje się należeć do gatunku SF, i gdyby nie fakt, że znam autorkę, pewnie po przeczytaniu noty okładkowej nigdy bym po nią nie sięgnął, co wiązałoby się ze stratą.
Albowiem debiutancka powieść Katarzyny Zawodnik to tak naprawdę wcale nie historia o postapokaliptycznym świecie, o humanoidalnych robotach i Ameryce, która zajmuje – jak się wydaje – pół podziemnego świata. To książka o człowieczeństwie: o tym, gdzie się zaczyna, gdzie kończy, czy wiara w Boga ma sens w XXIII (XXI?) wieku. Do pytań stawianych przez autorkę wrócę, opisując wnioski płynące z lektury.
A lektura to nietuzinkowa. Książkę czyta się szybko dzięki wartkiej akcji, ciekawym postaciom, które mają dobrze zarysowane charaktery, krótkim rozdziałom, pisanym trochę jak u George’a Martina - z perspektywy różnych bohaterów książki. Fabuła też jest ciekawa: Olivia, księgowa w firmie Human Solutions produkującej humanoidy, bierze kredyt i kupuje sobie… nie, nie mieszkanie, samochód ani nawet robota sprzątającego, kupuje sobie wymarzonego partnera. Robot, który niczym (chyba) nie różni się od człowieka, jest skrojony na miarę nabywającej go osoby. Spełnia wszystkie jej pragnienia, rozumie i zaspokaja potrzeby, zarówno fizyczne, jak i psychiczne i intelektualne, jest z nim tylko jeden problem: to nadal maszyna. No, w każdym razie tak myślą jego twórcy i, przynajmniej przez czas jakiś, użytkowniczka.
Życie maszynowo-ludzkiej pary obserwuje stara – i to w dosłownym tego słowa znaczeniu – panna: Olga, która pamięta poprzednią, podobną do naszej, epokę. Jej młodość przypada na czasy, w których co prawda nie ma papieru, tylko elektroniczne zeszyty, a religia jest sprawą prywatną i coraz rzadszą, ale w zasadzie czy nasz świat nie zmierza w takim kierunku? Olga należy do mniejszości wyznającej katolicyzm. I ma, co trzeba jej przyznać, zacięcie misyjne oraz rozmaite dziwactwa, drobne wady – lubi podsłuchiwać bliźnich swych, oczywiście w dobrej nomen omen wierze.

Chyba już Państwo widzą, która z moich postaci jest moją ulubioną. Co jeszcze spodobało mi się w tej powieści? Moje zaskoczenia emocjonalne: rzadko odczuwam emocje wobec bohaterów moich lektur, a w przypadku „Zapisz zmiany”… współczułem, i to maszynie. Samo to niech świadczy o umiejętnościach autorki.
No dobrze, gwoli uczciwości dodajmy do tej beczki miodu łyżkę dziegciu. Książka ma kilka wad: przede wszystkim trochę naiwną intrygę człowieka walczącego o wyzwolenie humanoidów. Po drugie: pominięcie wszystkich innych religii za wyjątkiem katolicyzmu. Dalej: słabe, pisane jakby w pośpiechu zakończenie, którego elementem jest też taka sobie intryga polityczna.

Czy mimo tego warto przeczytać „Zapisz zmiany”? Na to pytanie odpowiedziałem w początkowych akapitach tego tekstu.
Warto sięgnąć po tę książkę przede wszystkim z powodu tego, co autorka przekazuje nam na temat uniwersalnych wartości. Jestem doprawdy zdziwiony opiniami innych recenzentów tej powieści twierdzących, wbrew oczywistym wnioskom wynikającym z lektury, której towarzyszy choćby delikatny namysł, że Katarzyna Zawodnik „stawia pytania i nie udziela na nie odpowiedzi”. Twierdzenie to może wynikać chyba tylko z umiłowania postmodernistycznego podejścia do prawdy, kwestionującego możliwość określenia uniwersalnego porządku rzeczy. Moim zdaniem autorka „Zapisz zmiany”, pomimo prób wepchnięcia jej w ten nurt, w ogóle z nim się nie utożsamia. Owszem, nie ma tu łopatologicznego dydaktyzmu, którego brak czyni lekturę tym lepszą i ciekawszą, co nie znaczy, że intencje autorki nie są czytelne. Pozwolą Państwo, że, zaspokajając ciekawość niektórych recenzentów, podzielę się z Nimi dość oczywistymi, wypływającymi z lektury powieści Katarzyny Zawodnik wnioskami:
1. Człowiek jest istotą komplementarną: fizyczną, psychiczną, duchowa. Pozbawienie go którejkolwiek z tych części jest niezastępowalne.
2. Człowiek ma wpisaną w sobie potrzebę religijności, którą najdoskonalej zaspokaja religia katolicka.
3. Człowiek nie może wchodzić w miejsce Boga, a jeśli wejdzie, skończy się to zawsze katastrofą.
4. Nic nie zastąpi człowiekowi człowieka, nawet najlepszy humanoid.
5. Tylko ludzie posiadają duszę, przyrodzoną godność wynikającą z Prawa Naturalnego (Bożego), a co za tym idzie są koroną stworzenia.
6. Istnieje Prawda, Droga i Życie. Próba wyrugowania Jezusa z życia kończy się zniszczeniem tych, którzy starają się rugować.
7. Nic nie zastąpi miłości rodzicielskiej, nawet najlepsze wylęgarnie i zajęcia z seksu i przytulania.
8. Itd. Itp.

Ocena: gdyby to nie był debiut, dałbym 3,5 /5. Ale powieści debiutanckiej z czystym sumieniem daję 4,5 /5.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 211
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: