Dodany: 12.02.2022 14:14|Autor: MadalenaK

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: W naszym domu
Picoult Jodi

Inny nie znaczy gorszy


"W naszym domu" Jodi Picoult jest pierwszym utworem tej amerykańskiej pisarki, którą przeczytałam. Powieść zainteresowała mnie tytułem kojarzącym się z bezpieczeństwem, siłą rodzinnych więzi. Owszem, opowiada o rodzinnych relacjach, ale takich, które są dla wszystkich wyzwaniem. Jej bohaterowie to rodzina Huntów - matka Emma i jej dwaj synowie: starszy Jacob, młodszy Theo. Zwykła, niezwykła rodzina. I to nie tylko dlatego, że matka sama, po odejściu męża, wychowuje dzieci. Jej starszy syn, pełnoletni Jacob, to chłopak z zespołem Aspergera, a to przecież "choroba całej rodziny". Towarzyszymy więc Huntom w ich niełatwej codzienności i zmaganiach z dysfunkcją Jacoba, bardzo inteligentnego młodego człowieka, który ma problem z emocjami, wyrażaniem uczuć, komunikowaniem się z innymi. Jego życie jest rutyną uświęconą wieloletnią tradycją. I ta codzienna rutyna zostaje w którymś momencie mocno zachwiana - Jacob, wielbiciel zagadek kryminalnych i perfekcyjny znawca kryminalistyki, zostaje oskarżony o morderstwo i staje przed sądem, a jego prostolinijność, otwartość i wiara w dobre intencje innych ludzi mogą zostać wykorzystane przeciw niemu.

Książka Jodi Picoult, choć zawiera wątek detektywistyczny, jest dla mnie przede wszystkim opowieścią o rodzinie, o bezwarunkowej miłości matczynej. Ze współczuciem czytałam o walce, poświęceniu Emmy, by życie Jacoba wyglądało normalnie i toczyło się uporządkowanym rytmem. Dowiedziałam się, jak wiele osiągnęła dzięki temu, że jest kobieta silną, niepoddającą się losowi i walczącą o dobro swojego dziecka. Wzruszyłam się niejednokrotnie, czytając o szykanach, braku tolerancji wobec Jacoba, złośliwościach, odrzuceniu, którego doświadczał. Owszem był inny, ale to nie znaczy, że gorszy! A Theo, który żyje ze stygmatem chorego brata, też nie miał lekko. Dla mnie to właśnie historia Jacoba była najważniejsza i najciekawsza w powieści i przybliżyła mi problem ludzi dotkniętych tym spektrum autyzmu, ukazując z całą jaskrawością codzienność rodziny żyjącej z taką osobą. Widać, że autorka dokładnie poznała temat, przedstawiając go nie tylko w realistyczny, ale i poruszający sposób. Myślę jednak, że na temat związków między wystąpieniem zespołu Aspergera a szczepionkami powinny się wypowiadać uznane autorytety medyczne, a nie literaci w swych fikcyjnych przecież opowieściach.

Powieść Picoult zyskała także dzięki wprowadzeniu kilku narratorów, dzięki czemu poznajemy historię Jacoba z różnych punktów widzenia, wzajemnie się przenikających i uzupełniających. Dodatkowo wątek kryminalny, mimo, że trochę przewidywalny, trzyma jednak do końca w napięciu, serwując nam sporo emocji. Na pewno warto przeczytać tę książkę, choćby po to, by pozbyć się stereotypów dotyczących osób autystycznych i trochę się wzruszyć, rozmyślając nad ich niełatwym przecież życiem!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1815
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: