Dodany: 04.02.2022 14:05|Autor: Asienkas

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Berlin: Szalone lata dwudzieste, nocne życie i sztuka
Luba Iwona

1 osoba poleca ten tekst.

Biografia Berlina


Typ recenzji: oficjalna PWN
Recenzent: Asia Czytasia (Joanna M.)

Miasto można porównać do żywego organizmu. Rozwija się, rośnie, ewoluuje. Aby wszystko sprawnie funkcjonowało, jego poszczególne elementy muszą współpracować, otrzymywać „produkty” potrzebne do szczęśliwego życia. Jeżeli mieszkańcy są niezadowoleni wyprowadzają się, a miasto kurczy się i umiera. Chętnie czytamy biografie różnych ludzi. Czy, idąc za moim skojarzeniem, można napisać biografię miasta? Dlaczego nie? Iwona Luba w książce „Berlin. Szalone lata dwudziesta, nocne życie i sztuka” podjęła się opisania skrawka dziejów stolicy Niemiec. Skupiła się na latach 1918-33, czyli tzw. Republice Weimarskiej.

Dwudziestolecie międzywojenne to dziwny okres w historii świata. Z jednej strony odetchniecie po wojnie i odbudowa zniszczeń. Z drugiej niestabilna sytuacja polityczna i widmo kolejnego konfliktu. W tej sytuacji naturalnym jest, że Niemcy – największy przegrany - znajdą się w centrum uwagi.

„Potrzebę zbudowania nowych Niemiec traktowano w równym stopniu metaforycznie co dosłownie”[1]. Na pierwszy plan wysuwa się stolica, czyli Berlin, który „(…) powstał w momencie, gdy wszystkie inne wielkie miasta miały gwałtowny wzrost za sobą, zahamowany w początkach XX wieku. Berlin tymczasem, na przekór ogólnoświatowym tendencjom,(…) stał się trzecim co do wielkości miastem świata. Plasując się za Nowym Jorkiem i Londynem”[2]. Jak to z metropoliami bywa, są to miasta pełne kontrastów. Robotnicze dzielnice rosną obok świata kultury i polityki. Nie inaczej jest w tym przypadku. Z jednej strony pachnące kiszoną kapustą duszne klatki, z drugiej wspaniałe przejawy sztuki i wielkie umysły.

Kiedy myślę o Niemczech lat dwudziestych, przychodzi mi do głowy kabaret i kino. Czytając książkę Iwony Luby, mogłam się przekonać, że moje skojarzenia są słuszne. Autorka sporo miejsca poświęca tym atrakcjom, prezentując najważniejsze postacie i tendencje w ich rozwoju. Co poza tym? Publikacja rozpoczyna się standardowo od rysu historycznego. Potem - można powiedzieć - pniemy się po schodkach. Obserwację Berlina lat dwudziestych rozpoczynamy od rzeczy zwykłych, jak życie codzienne czy warunki mieszkaniowe berlińczyków – aczkolwiek te drugie łączą się z architekturą i odbudową miasta. Potem autorka prezentuje różne oblicza tzw. kultury: prasa, teatr, literatura, kino, fotografii, malarstwo, moda. Wyłania się obraz miasta wszechstronnego, dającego ogromne możliwości. Miasta, które nie ugięło się pod wojennymi zniszczeniami.

Jeżeli chodzi o charakter książki, to jest on bardziej „naukowy” niż „popularny”. Autorka raczej przedstawia nam suche fakty, serwując nazwy i nazwiska. Chociaż kilka ciekawostek czy ploteczek również znajdziemy. Mnie np. urzekła instrukcja spacerowania ze strony 118. Czytanie uprzyjemniają zdjęcia, które całkiem dobrze korespondują z tekstem i pomagają wczuć się w charakter epoki.

Lektura publikacji „Berlin: Szalone lata dwudziesta, nocne życie i sztuka” okazała się arcyciekawa. Stolica Niemiec odegrała ogromną rolę w historii, jak możemy się przekonać, nie tylko politycznie. Pozostawiła wspomnienia Einsteina, Marleny Dietrich, Ottona Dixa oraz wielu, wielu innych. Zarówno oni, jak i szeregowi pracownicy stali się częścią biografii tego miasta.

[1] Iwona Luba, „Berlin. Szalone lata dwudziesta, nocne życie i sztuka”, wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2021, s. 35.
[2] Tamże.


Ocena recenzenta: 5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1014
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: