Winkler
Muszę przyznać, że najnowszy tom przygód śledczych Tomasza Winklera jest chyba, jak do tej pory, najlepszy!
Winkler, świeżo przywrócony do pracy w policji jako specjalista od "nierozwiązywalnych spraw", rusza w pościg za tajemniczym psychopatycznym przestępcą, powiązanym z szeregiem morderstw i tajemniczą sektą. Tym razem sprawa dotknie bezpośrednio Winklera i jego najbliższych...
Jest to zdecydowanie najbardziej mroczna część cyklu. Opisane zbrodnie były zatrważające, a standardowy humor, który jest nieodłączną częścią cyklu, również występował, ale zdecydowanie usunął się na drugi plan. Tutaj prym wiedzie klimatyczne śledztwo, podążanie za psychopatycznym mordercą. Potworne retrospekcje, jakie towarzyszą czytelnikowi w czasie odkrywania całej historii, są ciekawym dodatkiem do niej, przyczyniając się do poznania motywów postępowania antagonistów. Dla mnie była to książka, od której wprost nie dało się oderwać, a zakończenie było zaskakujące, co dodatkowo spotęgowało pozytywne wrażenie po lekturze. Tak się powinno pisać kryminały.
Jeszcze dodam na marginesie, że jest to seria, w której wyjątkowo często zdarzeniom towarzyszą papierosy i różnego rodzaju trunki, na które zwraca się szczególną uwagę w opisach, niby jako tło, a jednak coś istotnego, czemu zawsze należy poświęcić zdanie lub dwa. Nie spotkałam się jeszcze w innych kryminałach z tego typu podejściem - ot, taka ciekawostka :)
Recenzja była publikowana na innych portalach.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.