Dodany: 04.12.2021 21:59|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Nie w każdym towarzystwie warto szukać przygód


Ostatni pozostały mi do przeczytania (a chronologicznie przedostatni) tom serii z Burzyńskim i Majewskim nie czekał długo, bo chciałam już mieć to z głowy i oddać książki do biblioteki. Czytało się szybko, bo dzieje się tam sporo.

W bagażniku samochodu, który rozbił się na drzewie pod jedną z wielkopolskich wiosek, a którego kierowca zbiegł z miejsca wypadku, znalezione zostają zwłoki kobiety. Kiedy udaje się denatkę zidentyfikować, okazuje się, że zaginęła po wieczorze spędzanym z koleżanką i chłopakami ich obu na emocjonującej przygodzie w „escape roomie”(której przebieg śledzimy w interludiach od początku, kiedy jeszcze nie wiemy, kto jest kim); owej koleżanki ani żadnego z mężczyzn chwilowo odnaleźć nie można, za to w trakcie poszukiwań policja odkrywa nielegalną hodowlę dzikich zwierząt… a i to nie wszystko. W sferze prywatnej – małżeńskie życie Przemka sypie się coraz bardziej, a Iza, jak się zdaje, zaczyna czerpać radość z przebywania poza domem (on zresztą też teraz już naprawdę woli uciekać z domu do pracy, niż ciągle słuchać wyrzutów i patrzeć w oczy przepełnione urazą…); Michał, po raz pierwszy w życiu czując się z kimś na serio związany, dowiaduje się na przysłowiowe pięć minut przed dwunastą, że Anita wyjeżdża do Stanów na długo oczekiwany staż. Można sobie wyobrazić, w jakim humorze są permanentnie obaj partnerzy, i jak to wpływa na ich czynności służbowe. A w dodatku do Przemka przyczepia się niewidziany od dawna kolega i ewidentnie czegoś od niego chce; jak się okaże, nie będzie to prośba o koleżeńską przysługę…

Skończyłam z cokolwiek mieszanymi uczuciami, bo plusów było tylko odrobinę więcej, niż minusów.
Do tych pierwszych zaliczyłabym:
- wykorzystanie „gorących tematów” (moda na „escape roomy”, handel dzikimi zwierzętami, darknet), dobrze oddające tło obyczajowe czasu akcji, podobnie jak odwołania do tekstów popkultury, np. popularnej reklamy („zjedz może chociaż batona, bo nie jesteś sobą” [1]),
- trochę humoru sytuacyjnego, jak w scenie z policjantami podrwiwającymi sobie z prokuratora, że „prowadzi sobie statystykę spraw sądowych, w których uczestniczył. (…) Ma rubryki na wygrane i przegrane, na liczbę rozpraw i na długość wyroków. I podsumowuje to sobie w okresach miesięcznych, kwartalnych i rocznych. No wiesz, że w styczniu pięć rozpraw, dwa wyroki skazujące, łącznie dwanaście lat w pierdlu i trzy w zawieszeniu”[2],
- i trafne psychologicznie podsumowanie sytuacji w związku Burzyńskich i w ogóle w małżeństwach policjantów (co prawda wygłasza je osoba, która z innych względów może się okazać mało wiarygodna, nie zmienia to jednak faktu, że Iza po raz pierwszy słyszy to, co powinna sama sobie powiedzieć dawno temu).
Minusy zaś są dwa:
- za dużo okrucieństwa i makabry (już po drodze, na farmie egzotycznych zwierząt, ale przede wszystkim w ostatecznym rozwiązaniu intrygi),
- wciąż obecne niedoskonałości językowe (np.: dwaj główni bohaterowie, bez wątpienia mężczyźni, wchodzą do gabinetu prokuratora: „w gabinecie pojawiła się para śledczych (…). Wiedział, że oboje są tak ambitni…”[3]; ci sami siedzą w swoim pokoju na komendzie, wchodzi ich kolega z innego pokoju, a jego odezwanie się podsumowane jest frazą: „burknął policjant”[4]; współlokatorka poszukiwanej dziewczyny, przypuszczająca, że tamta gdzieś zabalowała, w pierwszych dwóch wypowiedziach mówi o niej w czasie teraźniejszym – „Martyna jest stylistką”[5] itd. – po czym, choć indagujący ją policjant nie czyni żadnej sugestii, że zaginiona mogłaby nie żyć, przechodzi na czas przeszły: „miała faceta (…). Piter był programistą” [6] i tak konsekwentnie do końca). Niestety, znów zabrakło dostatecznej uwagi redaktora.

Więc ostatecznie… choć nie jest źle, to na całkiem dobrze wciąż trochę za mało.

[1] Joanna Opiat-Bojarska, „Ucieczka”, wyd. Czarna Owca, 2018, s. 34.
[2] Tamże, s. 242.
[3] Tamże, s. 55.
[4] Tamże, s. 123.
[5] Tamże, s. 132.
[6] Tamże, s. 134.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 278
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: