Dodany: 21.10.2021 21:12|Autor: mrs.book.book

Powrót Michele Balistreriego


To moje drugie spotkanie z twórczością autora. W tej części Balistreri ma za zadanie odnaleźć mordercę, co wcale łatwe nie jest. Wszystko dzieje się w 1990 roku we Włoszech, gdzie wszyscy skupieni są na mistrzostwach świata w piłce nożnej, wszyscy z wyjątkiem głównego bohatera. Po przeżyciach, które go spotkały w przeszłości, piłka nożna przestała go interesować. Balistreri zostaje zawiadomiony o zniknięciu dwóch osób, a jakiś czas później znajduje zwłoki dwóch osób. I tak wszystko się zaczyna, poszlaki, intrygi, domysły, pieniądze, seks, władza - to wszystko ma znaczenie w tej historii.

Druga część książki to rok 2018, Michele już jest na emeryturze i ma problemy z pamięcią, a sprawa z 1990 roku wraca jak bumerang. Dodatkowo tą sprawą interesuje się jego córka. Czy po tylu latach wspólnie uda im się rozwiązać tę zagadkę?

Muszę z bólem stwierdzić, że ta książka mnie strasznie wymęczyła. Nie mogłam się skupić na tym wszystkim. A przy tylu postaciach w książce i przy tylu tropach trzeba się bardzo skoncentrować. Ja zwyczajnie w tym wszystkim się pogubiłam.

Główny bohater to postać bardzo charakterystyczna, z nim zawsze w parze idzie lagavulin i gitane. Jest jednym z lepszych śledczych we Włoszech i lubi to, co robi.

Postać, która bardzo przypadła mi do gustu i była bardzo tajemnicza, to Capuzzo, współpracownik Michele. To właśnie on był odpowiedzialny za papierkową robotę, a dodatkowo był zafascynowany nowościami technologicznymi i tak nie rozstawał się ze swoim laptopem, i wszystko w nim notował, przez co bardzo dużo faktów zwyczajnie mu nie umykało. Moim zdaniem gdyby nie Capuzzo, to sprawy nie udało by się rozwiązać.

Zdecydowanie na plus jest to, że akcja dzieje się we Włoszech. Uwielbiam tamte klimaty, język włoski i te wszystkie włoskie nazwiska. To sprawiło, że książkę czytało mi się znacznie przyjemniej. Jednak, jak dla mnie, za dużo tu było zabawy w kotka i myszkę, co spowodowało, iż zaczęłam się gubić w tym wszystkim. Książka niestety trochę mnie rozczarowała.

[Recenzja w pierwszej kolejności pojawiła się na moim blogu, stronach internetowych księgarń, oraz portalach o tematyce książkowej.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 246
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: