Dodany: 29.08.2021 22:25|Autor: Asienkas

Otyłość pokonana


Otyłość uznawana jest za jedna z chorób cywilizacyjnych. Siedzący tryb życia i tanie, łatwo dostępne, przetworzone jedzenie nie sprzyjają utrzymaniu zgrabnej sylwetki. Kiedyś w jakimś reportażu usłyszałam stwierdzenie, że zdrowe odżywianie to przywilej bogatych. Czy na pewno? Coraz bardziej zwiększa się świadomość przyczyn otyłości i sposobów walki z nią. Poza takimi oczywistymi sposobami, jak ruch czy zadbanie o zdrowe nawyki, na pomoc przychodzi medycyna. Jej gałąź, zwana bariatrią, podsuwa rozwiązania dla tych, którzy mimo starań nie mogą uporać się ze swoją wagą i w związku z nią cierpią na różne zdrowotne przypadłości.

Anna Rumocka-Woźniakowska w książce „Matka po sleeve: Walka z otyłością” opisała swoje doświadczenia. Od najmłodszych lat była „przy kości”. Z wiekiem waga wymknęła się spod kontroli i osiągnęła ponad 140 kilo. Odbiło się to oczywiście na zdrowiu. Nadciśnienie, zaburzenia owulacji i trudność z zajściem w ciążę to tylko czubek góry problemów, z jakimi zmagała się autorka książki. Zdecydowała się na rękawkowe zmniejszenie żołądka, tzw. sleeve, które rozpoczęło jej metamorfozę.

Ja ogólnie jestem za tym, żeby ludzie opisywali swoje doświadczenia, niezależnie, czy to choroba, rozwód, bankructwo itd. Jeżeli ktoś ma coś mądrego do powiedzenia, niech się tym podzieli, może komuś pomoże. I bardzo dobrze, że zrobiła to Anna Rumocka-Woźniakowska, tylko mam wrażenie, że podeszła do zadania nazbyt spontanicznie.

Teoretycznie swoją historię opisuje chronologicznie – dzieciństwo, dorosłość, starania się o dziecko, ciąża, zabieg i jego efekty – jednak, szczególnie na początku książki jej opowieść jest nieco chaotyczna, np. kiedy opowiada o przygotowaniach do operacji, wspomina o spotkaniu z rehabilitantką. Nagle z czasu przed zabiegiem wskakujemy w czas po nim i następuje wywód o tym, jak ważna jest rehabilitacja i jak ona wygląda. Inny przykład – we wstępie autorka stwierdza: „Wcześniej uważano, że problem jest związany z objadaniem się, brakiem ruchu, częstymi zwolnieniami lekarskimi, sklepikiem szkolnym, gdzie można było kupić słodycze, albo genami. Dopiero teraz (…) zauważono w końcu ludzi. I wreszcie zakwalifikowano OTYŁOŚĆ do chorób!”[*] W takim razie chciałabym się dowiedzieć, co tę chorobę powoduje, skoro wykluczyliśmy już większość przyczyn. W dalszej części książki Anna Rumocka-Woźniakowska przyznaje, że w jej rodzinie problem otyłości przechodzi z pokolenia na pokolenie, że – jako dorosła – miała niewiele ruchu, że próbowała diet, zmiany nawyków, ale nie udało jej się w tym wytrwać, że ważne jest dbanie o zdrowe odżywianie już najmłodszych.

Autorka powinna uporządkować myśli, zastanowić się, o czym chce w kolejnych rozdziałach opowiedzieć i tego się trzymać. Taka spontaniczna paplanina powoduje bałagan, a nawet to, że sama sobie przeczy, co – mam nadzieję – pokazałam za pomocą przytoczonych przykładów.

Przy okazji tej publikacji chciałabym poruszyć jeszcze temat tolerancji. W żadnej mierze nie kwestionuję, że niektórym jej brak i że należy zaszczepiać ją już od najmłodszych lat. Mam jednak wrażenie, że to słowo jest często wypaczane, że są grupy osób, które podchodzą do niej roszczeniowo, a wręcz z braku tolerancji tworzą pretekst do agresji. Być może nie miałabym tylu przemyśleń na ten temat, ale niedawno skończyłam czytać esej „Między światem a mną”, gdzie autor pisze o dyskryminacji czarnych w Ameryce. Białych przedstawia jako bogaczy zamkniętych w swoich twierdzach. Jakby nie byli narażeni na akty gwałtu i przemocy. Bardzo mi się to nie spodobało.

Anna Rumocka-Woźniakowska w „Matka po sleeve” nieraz narzeka, że brak nam tolerancji wobec otyłych, że oceniamy po pozorach i nie współczujemy. A skąd bierze się brak tolerancji? Ja odpowiedziałabym: z niewiedzy i stereotypów. Co więc zrobić, aby z nim walczyć? Edukować. Co zrobiła autorka w tym kierunku? Napisała książkę, powiecie. Oczywiście, tylko ja dodam: książkę pełną roszczeń o tolerancję. Sąsiadka, która zapytała, czy pani Ania ma raka, bo tak nagle schudła – po co się wtrąca. Dziecko, które zapytało córki, dlaczego jej mama tak sapie – dobrze, że moja córka jej odpyskowała. Czy to jest postawa osoby, która apeluje o zrozumienie otoczenia? Zatrzymam się na moment przy tej sytuacji z dzieckiem. Może dobrze byłoby zaproponować, jak rozmawiać z dziećmi konkretnie o otyłości. Coś wam opowiem. Pewnego dnia, na spacerze córka komentowała, co widzi: „O, tu rośnie bez. O, idzie kot. O, jaka duża pani.” Czy ona powiedziała to złośliwie? Nie, stwierdziła fakt. Pani co prawda nie usłyszała tego komentarza, a dziecko nie drążyło tematu, ale jeśliby tak się zdarzyło - jak wybrnąć z takiej sytuacji? Jakich słów użyć, żeby wytłumaczyć córce, dlaczego ta kobieta jest otyła? Takie wskazówki byłby ogromnie pomocne. Fantastycznie do zadania podszedł chociażby Arkadiusz Kasprzak, który w książce „Psoriasis Vulgarna” opisuje walkę z łuszczycą. On stara się zrozumieć, skąd wynika niechęć do jego osoby, czego potencjalny rozmówca może się bać, a jego misją jest poszerzyć świadomość społeczną i obalić bariery strachu. U Anny Rumockiej-Woźniakowskiej nie czuję tej woli dialogu – oczywiście oceniam to przez pryzmat książki, którą napisała – a tylko wielki żal do otoczenia, które nie akceptuje inności.

Pochwalam fakt chęci opisania przez autorkę swoich przeżyć. Zaburzenia odżywiania – zarówno otyłość, jak i wychudzenie – to wielki problem i każda szczera relacja może nawet uratować czyjeś życie. Uważam jednak, że książka wymaga dopracowania zarówno przez autorkę, jak i zespół zajmujący się redakcją. Bałagan, błędy i, momentami, dość dziwny szyk zdania z orzeczeniem na końcu, który - choć podobno jest dopuszczalny dla uzyskania ciekawego efektu literackiego, jak w staropolskiej księdze – tutaj nie nie wiem, co miał na celu. Wymienione elementy nieco mnie irytowały, ale, jak widzicie, rozpisałam się, jakbym opowiadała o opasłej antologii. Czasami tak jest, że pewne publikacje wywołują u czytelnika ogrom przemyśleń.

[*] Anna Rumocka-Woźniakowska,"Matka po sleeve: Walka z otyłością", Studio Wydawnicze Milion, 2021, s. 10.

[Recenzja była publikowana na blogu oraz innych portalach czytelniczych]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 148
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: