Dodany: 14.08.2021 20:00|Autor: Martak180

Trudne wybory


Emilia i Nikodem znają się od dziecka, choć ich drogi się rozeszły. Spotykają się przed studniówką Nikodema. Na spotkaniu opowiadają o swoich planach i marzeniach. On mimo tradycji lekarskiej zostanie pilotem wojskowym. Ona ma spełnić marzenie ojca i zostać lekarzem. Przed domem dziewczynę zaczepiają młodzi mężczyźni. W jej obronie staje ich przywódca Jeremi. Między młodymi przeskakuje iskra. Dzieli ich wszystko. Czy zakochany mężczyzna zawsze znajdzie drogę do ukochanej kobiety?

Ta historia to losy trójki młodych ludzi – Emilii, Nikodema i Jeremiego, którzy w stanie wojennym stają przed trudnymi decyzjami. Niby niewiele tła historycznego, ale jest ono dobrze zarysowane i wnosi do powieści elementy realizmu. Bez problemu przeniosłam się do PRL-u i wydarzeń z lat 80. i 90. Autorka w powieści stawia na emocje. Kotłują się one w bohaterach i przenoszą na czytelnika. Ładunek emocjonalny łagodzi humor.

Emilia to subtelna dziewczyna z dobrego domu, która żyje pod kloszem. Bez własnych planów i ambicji, drażniła mnie. Jeremi vel Kmicic przykuwa uwagę pewnością siebie i marzeniami o Legii Cudzoziemskiej. Między tym dwojgiem stoi Nikodem, przyjaciel i brat. Mieć takiego przyjaciela to skarb, jednak ja miałam ochotę nim potrząsnąć, by zdobył się na coś więcej.

Autorka zastosowała dwie płaszczyzny czasowe. Przeszłość obejmuje lata 1980-1991. Wydarzenia retrospektywne stanowią główny trzon akcji, są bardziej rozbudowane, bogate w szczegóły i emocje. Współczesność to rok 2015 i 2016. Obie płaszczyzny przeplatają się ze sobą. Książkę napisaną dobrym stylem przeczytałam szybko, lecz bez większego zaangażowania. Przewidziałam, jak potoczą się losy Emilii. Bardziej interesowały mnie wątki poboczne, m.in. "Dworek pod Akacją", życie w czasach komuny. Moją uwagę przykuły nieliczne listy oraz bohaterowie – pani Jadzia, Krzyś, dyrektor Tarczyński. Zakończenie rozłożyło mnie na łopatki. Wzruszyłam się. Naszły mnie refleksje o sile miłości, poświęceniu, wielkiej przyjaźni i symbolice samolotu z papierowej serwetki.

„Samolot z papieru” to dobra, wielopłaszczyznowa powieść obyczajowa, ulepiona z miłości, przyjaźni, poświęcenia, samotności, odpowiedzialności, tęsknoty, podejmowania trudnych decyzji, nadziei i wiary na tle sytuacji politycznej Polski, doprawiona mądrościami życiowymi. Emocjonalna historia, która bawi i wzrusza.

Recenzja została opublikowana również na innych stronach internetowych.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 336
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Gosia - Pachnące Inspiracje 17.08.2021 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Emilia i Nikodem znają si... | Martak180
Jaka ta książka była piękna. Opowieść o pierwszej i ostatniej miłości, o wielkiej tęsknocie i nieustającym czekaniu. I możemy zadać sobie pytanie: ile możemy zrobić dla miłości? Czy warto czekać w nieskończoność. Książka wywołuje wiele emocji, a nawet wyciśnie nie jedną łzę. Ale to nie tylko opowieść o miłości, ale też o pięknej, czystej przyjaźni aż do końca. Powieść czyta się błyskawicznie, a zakończenie jest niezwykle emocjonalne. Bardzo polecam. Książka idealna na wakacje:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: