Dodany: 21.07.2021 13:53|Autor: Pingwinek

z okładki


"To, że dziadek Staszek nie wyrzucał gazet czy ubrań, jakoś dało się zrozumieć, ale nie pozbywał się też słoików, butelek, papierowych torebek, siatek na włoszczyznę, paragonów ze sklepu, biletów PKS i karteluszków z notatkami robionymi fioletową kredką. A jeszcze nie zajrzała do wszystkich kątów i schowków. Mdlący gorzki smród przenikał każde pomieszczenie, ale najbardziej właśnie kuchnię, w której można było znaleźć także truchła myszy, wielkie pająki i tłuste białe larwy.
- Nie wytrzymam tego, nie wytrzymam - popłakała się w słuchawkę Elizie.
- Wynajmij firmę. Po co robisz to sama?
- Nie wiem, jak to zorganizować.
- Po prostu. Dzwonisz i umawiasz się na jakiś termin. Za trzy dni masz pusty dom i można zacząć remont.
- Ale nie chcę wszystkiego wyrzucać. Może znajduje się tu coś wartościowego. Mama zawsze mówiła, że dziadek Staszek miał skarb, którego strzegł.
- No to już wiesz, jaka jest najlepsza metoda, żeby ukryć skarb. Zakopać go w górze śmieci".


[Wydawnictwo Skarabeusz, 2017]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 48
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: