Dodany: 30.05.2021 19:47|Autor: Asienkas

Ogień zapowiadający zmierzch epoki


Trzecią częścią cyklu „Silva rerum” zawładnął ogień. Wymęczone wojnami Wilno nawiedza pożar. Jak szybko mieszkańcy podniosą się po klęsce? Czy z ociekającego złotem rokoko i zastawionych saskich stołów skapnie coś dla ludu? A może Rzeczpospolita Obojga Narodów chyli się ku upadkowi?

Fabuła
Cykl „Silva rerum” opowiada dzieje rodziny Narwojszów. Bohaterem tej części jest Piotr Antoni Narwojsz, syn znanych z „Silva rerum II” małżonków, Anny Katarzyny i Jana Izydora. Jest to człowiek pragmatyczny, przedsiębiorczy i zamożny, blisko związany z Radziwiłłami. Z upoważnienia Michała Kazimierza wyrusza na tajną misję. Wydaje się osobą bardzo opanowaną i twardo stąpającą po ziemi, jednak często nawiedzają go niepokojące myśli.

Jak dotąd, jest to najtrudniejsza powieść spod znaku „Silva rerum”. Piotr Antoni Narwojsz to wyjątkowo skomplikowana postać. Jest zaangażowany w wielkie interesy i wielką politykę. To światowa persona o wyrobionych poglądach. I to jest pierwsze wyzwanie dla czytelnika. Będzie musiał zmierzyć się z wielkimi sprawami epoki i regionu. Zawracam na to uwagę, bo w poprzednich częściach dominował pierwiastek kobiecy, przez co ich charakter był dużo bardziej familijny. Teraz horyzonty powieści mocno się rozszerzają. Dalej ważne jest, aby mieć co do garnka włożyć, zadbać o ciągłość rodu i jego członków, jednak w to wszystko wkrada się interes państwa czy też popieranej frakcji politycznej.
Drugie wyzwanie to nastroje bohatera, czyli ciągle nawracające melancholie, albo, jak nazywają to Niemcy, Weltschmerzen. W tej książce narrator jest trzecioosobowy, jednak bardzo mocno związany z Piotrem Antonim. Do tego stopnia, że mamy poczucie, że to kolejny z Narwojszów relacjonuje swoje dzieje. A składają się na nie nie tylko następujące po sobie wydarzenia, ale też rozterki bohatera i to nie tylko na temat spraw bieżących, ale mające czasami filozoficzny charakter.

Zmierzch epoki
„Silva rerum III” jest pełna drobnych akcentów, które zapowiadają przełom w myśleniu czy w obyczajach. Dla przykładu przytoczę postać księżnej Franciszki Urszuli, która czyta utopijną powieść „Inqviraner” Johanna Bachstroma o społeczeństwie pozbawionym podziałów. Kiełkuje tu m.in. myśl feministyczna. Pojawiają się wzmianki, że kobieta nie jest własnością małżonka, ma prawo do własnego zdania oraz do odmowy zbliżenia, co dla wielkich panów jest absurdem.

Podsumowanie
Pomimo, że „Silva rerum III” bardzo mnie zaskoczyła i była dość trudną lekturą, nie zawaham się określić Kristiny Sabaliauskaitè jedną z najlepszych współczesnych pisarek. Ma ona swój niepowtarzalny piękny styl, a przy tym widać, jak wielką pracę wykonuje, aby oddać charakter epoki – nie tylko fakty, ale przede wszystkim sposób myślenia żyjących ówcześnie ludzi. Uwielbiam ją i podziwiam.

[Recenzja była publikowana na blogu oraz innych portalach czytelniczych]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 175
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: