Dodany: 30.05.2021 15:57|Autor: cherryladyreads

Siła ojcowskiej miłości


Po przeczytaniu trylogii z Igorem Brudnym byłam bardzo ciekawa nowej powieści Przemysława Piotrowskiego. I mogę z całą stanowczością powiedzieć, że autor dołącza do moich ulubionych pisarzy kryminałów! Kolejna książka, która okazała się sztosem!
Powieścią „Krew z krwi” autor udowadnia, że potrafi napisać dobrą i wciągającą historię, która nie zawiera brutalnych scen morderstw. W najnowszej książce stawia na emocje, i to bardzo silne emocje. Bohaterem powieści jest Daniel Adamski – pisarz i ojciec pięcioletniego Leonarda, który jest poważnie chory. I to właśnie relacja ojca z synem jest najważniejszym elementem tej historii. Autor stawia przed nami bardzo ważne i trudne pytanie:
„Poświęcilibyście życie innego człowieka, aby uratować chore dziecko?
Swoje dziecko? Swojego ukochanego syna?”[1].
Bo właśnie z taką sytuacją musi zmierzyć się Daniel Adamski.

Bardzo podobał mi się pomysł na fabułę. Widzę tutaj nawiązanie do sprawy Krystiana Bali, skazanego na 25 lat pozbawienia wolności, za morderstwo kochanka swojej byłej żony, który w swojej powieści „Amok”, opisał scenę morderstwa łudząco podobną do zabójstwa, za które został skazany.
I przez całą powieść zastanawiałam się, czy Daniel okaże się jego naśladowcą? Czy tak jest, musicie przekonać się sami.
Mam wrażenie, że zawód, jakim zajmuje się Daniel Adamski, również został wybrany bardzo świadomie. W powieści pojawia się nawiązanie do wypowiedzi jednego ze znanych pisarzy o zbyt dużej brutalności w powieściach, która szkodzi jakości kryminałów oraz o częstotliwości wydawania nowych książek, wskazując, że pisanie na akord nie sprzyja ich jakości. I tym sposobem autor stworzył sobie pole do wyrażenia swojej opinii w obu kwestiach.

Bardzo podobała mi się również kreacja Daniela Adamskiego. Troskliwy ojciec, który jednak jest na tyle tajemniczy, że nie byłam w stanie bezwarunkowo mu zaufać. Sytuacja, w jakiej się znalazł, uwaga, jaka została mu poświęcona przez media i zainteresowanie ze strony wydawnictw jego nową powieścią byłyby mu bardzo na rękę. Czy zatem sam jest sprawcą całego zamieszania, jakie się wokół niego rozpętało?

W mojej ocenie „Krew z krwi” jest powieścią dopracowaną, która wywołuje w nas ogromnie wiele emocji. Wciągająca fabuła, poczucie zagrożenia, wielowymiarowy bohater to wszystko sprawia, że od książki nie da się oderwać. Ja jestem usatysfakcjonowana lekturą powieści i Wam ją też gorąco polecam!

[1] Piotrowski Przemysław, „Krew z krwi”, wyd. Czarna Owca, 2021, s. 7.

[Recenzja została wcześniej opublikowana na moim blogu.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 216
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: