Bardzo dobra książka
Książka „Zabij mnie, tato” ma w sobie coś takiego, że ciężko mi się było od niej oderwać. Miała też swoje gorsze strony, ale całość zrobiła na mnie duże wrażenie. Jest to pierwsza książka Stefana Dardy, którą miałam przyjemność czytać. Autor bardziej znany jest z powieści grozy, a tu mamy do czynienia z thrillerem psychologicznym.
Fabuła w „Zabij mnie, tato” skupia się na dwóch kilkuletnich dziewczynkach, które pewnego dnia nie wracają do domu. Akcja poszukiwawcza nie przynosi efektów, a pojawiające się nowe poszlaki wskazują na porwanie przez psychopatycznego mordercę. Pierwsze rozdziały książki to sporo wątku obyczajowego, który w mojej ocenie był niezbędny i pozwolił lepiej zgłębić psychikę i późniejsze zachowania bohaterów. Początkowa niespieszna fabuła w pewnym momencie wskoczyła na tak wysokie obroty, że ciężko mi było odłożyć książkę choćby na chwilę. Z każdym kolejnym rozdziałem było tylko lepiej. Niejednokrotnie autor bardzo mnie zaskakiwał. Poruszone tu zostały tematy trudne, poruszające i bulwersujące. Przez całą książkę towarzyszył mi wachlarz emocji, od uśmiechu i radości, przez żal i smutek, po gniew i złość. Zakończenia częściowo się domyślałam, jednak w ogóle nie odebrało mi to przyjemności z czytania.
Na mnie ta książka zrobiła duże wrażenie. Styl pisarski Dardy bardzo przypadł mi do gustu i wiem, że chcę więcej.
Opinia publikowana na innych stronach internetowych.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.