Dodany: 13.04.2005 14:43|Autor: Joter
Czy można sterować miłością?
Najnowsza powieść kontrowersyjnego dla niektórych autora, prequel „Seryjnego monogamisty”. Historia miłości Klaudii i mężczyzny, w której oboje nie potrafią się odnaleźć.
Wydaje się, że jest to książka stanowiąca odbicie pewnych frustracji i przemyśleń pisarza, wyklętego „na salonach”. Najlepiej jest przyjąć regułę Mauriaca (który napisał, ale na pewno w to nie wierzył): z góry pogódź się z własnym unicestwieniem w pamięci ludzkiej - pisze Rodan w pewnej chwili. Jakiś wydźwięk zdają się tu znajdować osobiste rozczarowania i niedocenienie wspaniałego wszakże i otwartego umysłu pisarza, wpisane w cudzą historię. Także różne inne problemy, w tym rozważania o miłości i potrzebie stabilizacji bohaterów, rozmijają się, przechodzą obok siebie, nie mogąc znaleźć wspólnego mianownika. Rozmijanie się wzajemnych oczekiwań jest czasem uzasadnione z punktu widzenia drugiej strony, lecz nierzadko oczekiwania te nie dorastają lub przerastają partnera. Burze namiętności, przedziwne wyzwania, nadzieje Klaudii, nie tak znowu naiwnej, za jaką próbuje uchodzić, odrzucanie czy lekceważenie jej awansów - opisane są w stylu charakterystycznym dla tego pisarza: z humorem, bardzo bezpośrednio, czasem z wielką tęsknotą za czymś, czego ogarnąć lub doścignąć nie sposób. A jednak uznałem tę książkę za wcale, wcale romantyczną! Nie tylko doskonale napisaną, ale i równie dobrze się czytającą.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.