Dodany: 30.03.2021 20:35|Autor:

nota wydawcy


W 1967 r. Roy Bates, emerytowany brytyjski oficer, zajął opuszczoną platformę przeciwlotniczą na wodach międzynarodowych, a następnie nazwał ją Sealandią i ogłosił się jej księciem.

W 1996 r. artysta Lars Vilks nazwał skrawek szwedzkiego wybrzeża Ladonią, tworząc swoje państwo-dzieło sztuki, którego hymnem jest odgłos kamienia wpadającego do wody.

W 2013 r. pewna dziewczynka z Virginii, Emily, zapytała tatę, czy mogłaby zostać prawdziwą księżniczką. Pół roku później jej tata utworzył na pustyni Królestwo Północnego Sudanu, a swoją córkę uczynił księżniczką.

W 2016 r. Mieszko Makowski założył Królestwo Kabuto. Jego terytorium mieści się na działce pod Radomiem. Król Mieszko był rozczarowany Polską, więc stworzył państwo, w którym wartością nadrzędną jest absolutna wolność.

To tylko przykłady kilku mikronacji – współczesnych tworów parapaństwowych – i ich pomysłodawców opisanych w tej niezwykłej książce. Bohaterowie Macieja Grzenkowicza to zapaleńcy, idealiści, outsiderzy, którym obecna oferta państwowa nie odpowiada, dlatego tworzą swoje. Swoje tycipaństwa.


[Wydawnictwo Poznańskie, 2021]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 111
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: alva 22.04.2022 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: W 1967 r. Roy Bates, emer... | Marylek
Nie jest to może najważniejsze, ale ujęło mnie, że autor pisze o osobie niebinarnej w rodzaju nijakim, bo ta osoba tak sobie życzyła, oraz konsekwentnie stosuje feminatywy. Chciałabym, żeby to był standard, a nie zjawisko podobne różowej krowie w zielone cętki.
Podoba mi się styl autora, lekki, z humorem, a przy tym przekazujący dokładnie te informacje, jakie są potrzebne, i dokładnie tyle, ile trzeba. Autora zapamiętam i liczę na kolejne jego książki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: