Dodany: 12.02.2021 16:59|Autor: justyna39

Moje wrażenia z lektury "365 dni"


Ostatnio na rynku wydawniczym sporo kontrowersji wzbudza powieść autorstwa Blanki Lipińskiej, a mianowicie "365 dni", która niewątpliwie zalicza się do erotyki. Ponadto pojawiły się dwie kolejne pozycje, "Ten dzień" oraz "Kolejne 365 dni" stanowiące kontynuację pierwszej powieści. Pozycja ta wywołała sporo emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, zwłaszcza, że została porównana do "50 twarzy Greya" i "Ojca chrzestnego"... Czy rzeczywiście to porównanie pasuje do tej książki? Czy zasługuje na uwagę?

Młoda kobieta, Laura, zostaje uprowadzona przez włoskiego szefa mafii, Don Massimo. Mężczyzna daje jej rok na to, by zdecydowała, czy chce z nim być. Kobieta początkowo nie chce być w takim związku, lecz z czasem wszystko się zmienia. Na dodatek może żyć w luksusie i pozwalać sobie na drogie rzeczy. Massimo nieustannie śledzi jej poczynania, a zarazem pragnie jej bezpieczeństwa. Laura zbliża się do niego. W międzyczasie za jego pozwoleniem zwiedza przeróżne zakątki Włoch. U jej boku stoi również Domenico, który jej pilnuje i wspiera ją w trudnych sytuacjach.

Czytając tę powieść odniosłam wrażenie, że mam do czynienia ze słabą powieścią. Rzadko się zdarza, bym przerwała czytanie książki. Przeważnie, gdy rozpoczynam książkę, to z reguły ją kończę. Tę także skończyłam. Wywarła na mnie niezbyt pozytywne wrażenie, lecz książkę tę czytałam szybko i sprawnie.

Powieść wzbudziła we mnie spory niesmak z kilku powodów. Pierwszym jest wulgarny i prosty język, który już na samym początku wywołał we mnie niechęć do dalszej lektury. Sporo wulgaryzmów i niezbyt składnych zdań nie wzbudziło we mnie entuzjazmu, wręcz przeciwnie, poczułam zażenowanie. Ponadto zamiast rozbudowanych opisów, czy choćby pogłębionych sylwetek postaci, mamy do czynienia z powierzchownym zachowaniem bohaterów. Drugim powodem są sceny erotyczne przedstawione w wulgarny i odpychający sposób. Nie ma w nich nic romantycznego ani pociągającego, więc nadal zastanawia mnie fenomen tej powieści. Kolejnym powodem jest płytka i nijaka fabuła ograniczająca się niemal wyłącznie do scen erotycznych.

Czy warto zatem sięgnąć po tę pozycję? Uważam, że nie jest zbyt ciekawa, gdyż zarówno fabuła, jak i samo ujęcie tematu w tej powieści wypadają blado. Sam zamysł mógł być dobry, lecz został przedstawiony w niezbyt udany sposób. To lektura jedynie dla osób zainteresowanych twórczością Blanki Lipińskiej.

Recenzję opublikowałam również na blogu oraz innym portalu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 743
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: