Dodany: 04.02.2021 08:13|Autor: Hugo

Największe literackie rozczarowanie


Kod Leonarda da Vinci przeczytałem kilkanaście lat temu i był moim, jak do tej pory, największym literackim rozczarowaniem. Spowodowane jest to faktem, że wokół tej książki rozpętano absurdalnie wręcz agresywną kampanię marketingową. Okrzyknięto ją "największą powieścią XXI wieku" oraz "thrillerem wszech czasów". Przekonywano, że stanowi epokowe odkrycie i przełom w literaturze. W księgarniach widziałem nawet egzemplarze oprawione w skórę, z miedzianymi narożnikami. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że... że w tej książce właściwie nic nie ma. Kilka ciekawostek, które równie dobrze można było umieścić w jakiejś broszurce dla turystów lub w pierwszym lepszym artykule popularnonaukowym. A poza tym kilkaset stron bicia piany w postaci pościgów, ucieczek i strzelanin. W przypadku "Aniołów i demonów", czy "Cyfrowej twierdzy", które serdecznie polecam, autor naprawdę miał dobry pomysł i coś do przekazania. Za to "Kod Leonarda" moim zdaniem został napisany na siłę, tylko i wyłącznie pod sprzedaż. Niby jest rzeczą naturalną, że wielu autorów pisze dla pieniędzy. To w końcu ich praca. Jednak w przypadku tej książki przekroczono pewną granicę przyzwoitości. I to przekroczono mocno. Jedyne co ratuje tego gniota, to trochę ciekawostek na temat architektury Paryża oraz twórczości Leonarda na Vinci. Zawsze to coś, ale jak na "największą powieść XXI wieku" zdecydowanie za mało. Moja ocena: 2/6.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 202
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: