Dodany: 25.01.2021 20:41|Autor:

Książka: Zaginiony
Hostovský Egon
Notę wprowadził(a): jolietjakebluesOpiekun BiblioNETki

z okładki


"Hostovský z niemal chirurgiczną precyzją rekonstruuje dzień po dniu narastającą atmosferę grozy, chaosu, łamania ludzkich charakterów, wszechobecnego strachu, donosicielstwa, manipulacji i konformizmu".

Andrzej Jagodziński, fragm. Przedmowy


Egon Hostovský (ur. 1908 w Hronovie, zm. 1973 w New Jersey) - czeski pisarz, redaktor, dyplomata. Studiował filozofię na uniwersytetach w Pradze i Wiedniu, od początku lat 30. redaktor wielu praskich wydawnictw. Pisał opowiadania i powieści, w 1935 za powieść "Žhář" ("Podpalacz") otrzymał prestiżową Nagrodę Państwową. W 1937 roku rozpoczął pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Po zajęciu Czechosłowacji przez Paryż i Lizbonę wyjechał do USA, gdzie pracował w czechosłowackim konsulacie w Nowym Jorku.

Powrócił na krótko do Pragi w 1946 roku, ale tuż przed komunistycznym puczem wysłany został przez MSZ na placówkę do Norwegii, z której po roku zrezygnował, by ponownie udać się na emigrację do USA. Tam powstało kilka jego najważniejszych książek: "Půlnoční pacient" ("Pacjent o północy", 1958), "Dobročinný večírek" ("Wieczór dobroczynny", 1958), "Všeobecné spiknuti" ("Spisek powszechny", 1969) oraz "Zaginiony" ("Nezvĕstný", 1956).


"- Słuchajcie, młody człowieku, możecie mi wierzyć albo nie, ale nasza rozmowa to jednak akt urzędowy, czy przesłuchanie, jeśli lepiej rozumiecie to słowo, mimo że popijamy sobie teraz śliwowicę. Więc może łaskawie przygotujcie się na to, że będę mówił, pytał i wyjaśniał wam wiele rzeczy, niestety zupełnie nie biorąc pod uwagę waszego przewrażliwienia i napiętych nerwów, kolego Brunner. Wasza delikatność i wrażliwość mi nie przeszkadza, mam inne problemy, niż zmieniać marzycieli w prawdziwych towarzyszy, ale naprawdę przeszkadzałoby mi, gdybyście byli głupi. Bo nie tylko ja od was, ale i wy ode mnie możecie się dowiedzieć czegoś ciekawego. Może akurat tego, co bardzo, ale to bardzo byście chcieli wiedzieć".

"Uroczy kotek po raz drugi wystawił pazur, choć po chwili już znów słodko mruczał. Jednak tym razem ten pazur zranił Erika. Przez chwilę słuchał tylko jednym uchem, bo wszystkie obawy i cały wstyd z tego powodu, że jego życie prywatne zostało na wskroś prześwietlone, a także jego postanowienia, że będzie posłuszny, usunęła na plan dalszy wściekłość. Straszna złość na Pavla Krála, wściekłość na tego człowieka, który mu od tylu lat co chwilę komplikuje życie".


[Książkowe Klimaty, 2016 ]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 84
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: