Dodany: 18.10.2020 22:28|Autor: Asienkas

W tej grze stawką są uczucia


Wszystko zaczęło się od zakładu. W poszukiwaniu rozrywki nie liczyli się z niczym i z nikim. Nie zastanawiali się, że zniszczą komuś reputację, obrażą, zranią. Nie przejmowali się uczuciami swoich ofiar. Liczyła się adrenalina i dobra zabawa.

Fabuła
Paryż. Sebastian, wyrachowany amant, zakłada się ze swoją przyjaciółką Isabelle. Rzecz rozbija się o seks. Mężczyzna ma zbałamucić dwie kobiety, młodą Cecylię i niedostępną pisarkę Mariannę. W nagrodę Isabelle ofiaruje mu siebie. Podryw dla sportu i rozrywki zmienia się w skomplikowaną, nieprzewidywalną rozgrywkę, grę pozbawioną zasad i pełną ciosów poniżej pasa.

Powieść "Gra" to fanfic na motywach klasycznej powieści "Niebezpieczne związki" Pierre'a Choderlos de Laclos.

Historia kilkakrotnie była przenoszona na ekrany, bo przyznacie, że taki wątek sam prosi się o wykorzystanie. Miłość, seks, pieniądze, zabawa uczuciami. Takie coś dobrze opracowane musi się sprzedać. O ile pierwowzór ze względu na epistolarną formę (listy) jest trudny w odbiorze, to wszelkie wariacje na jego podstawie są dość udane. I taka też jest powieść "Gra".

Augusta Docher postarała się, żeby oddać klimat książki, która już zapisała się historii literatury. Muszę przyznać, że początkowo styl powieści wydał mi się nieco sztuczny, ale nie nieprzystępny. Przypomina mi klasyczne romanse, czy też powieści dla kobiet. Myśli formułowane są górnolotnie, w stylu "Panienka Cecylia była strapiona". Ja w tym momencie widzę delikatną pannę w długiej sukni na pięknie obitym fotelu i nagle doznaję szoku, kiedy zaczyna ona przeglądać Facebooka. Skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że taka konwencja była nietrafiona. Biorąc pod uwagę, że "Gra" to wariacja na temat osiemnastowiecznego romansu, taki styl pisania jest dla mnie zrozumiały. Przypomina o pierwowzorze i nadaje całości fajnego charakteru.

Bohaterowie
W przedmowie do książki autorka ostrzega, że aktorzy tego spektaklu to nie są postacie, których polubimy czy będziemy się z nimi utożsamiać. Faktycznie dostajemy danie złożone z antybohaterów, ale jest to smakowita potrawa. Przyjrzyjmy się bliżej jej składnikom.

Sebastian
Delikatnie mówiąc, jest miłośnikiem płci pięknej, lub po prostu podrywaczem. Jest inteligentny i elokwentny. Kiedy rusza na łowy, jest niczym aktor podczas improwizacji. Potrafi omamić kobietę.

Isabelle
Jej świat kręci się wokół niej samej. Chce żyć wygodnie, pozostać wiecznie piękna i dobrze się bawić. Miłość, przyjaźń to nie są bliskie jej pojęcia. Nie obawia się gry na dwa fronty, żeby osiągnąć założony cel. Inni ludzie są dla niej tylko marionetkami, które mają tańczyć tak, jak im zagra.

Cecylia
Wybaczcie sformułowanie, ale najłatwiej opisać ją określeniem "rozpieszczona gówniara". Omamiona romantycznymi obrazami, nie jest świadoma zagrożeń, które mogą na nią czyhać. Bardzo łatwy cel.

Marianna
Wrażliwa pisarka. Na pierwszy rzut oka wydaje się szara i nudna, i chyba sama siebie też tak postrzega. Boi się ciepełka w sercu, które wzbudza Sebastian. Nie chce się angażować. Za wszelką cenę chce powrotu do swojego spokojnego życia.

Erotyka
Scen erotycznych jest zaledwie trzy czy cztery, niewiele. Augusta Docher skupiła się na emocjach bohaterów, a nie na cielesnych uciechach. Dobrze, że całkowicie nie pominęła tego aspektu, bo szczypta pikanterii dobrze zrobiła tej powieści.

Momenty 18+ są naprawdę ładnie napisane. Pozbawione wulgarności, co jest wielkim wyczynem, i wręcz poetyckie. Zostawiam wam cytat do oceny. W tak piękny sposób można napisać, aby pan nie zakładał prezerwatywy:

"Nie chcę, żeby cokolwiek nas rozdzielało. Wypełnia mnie, daję mu znać, żeby przestał się ruszać. Nie, nic mnie nie boli. Chcę przez chwilę poczuć, że jesteśmy jednością. Przytulam się jeszcze bardziej, choć to niemożliwe. Ta chwila mogłaby trwać w nieskończoność"[1].

Podsumowanie
Och, jak mi się ta książka podobała! Augusta Docher wspaniale podeszła do tematu. Udało jej się uwspółcześnić klasyczną powieść dla kobiet, nie tracąc atmosfery pierwowzoru. Wykorzystała potencjał historii przedstawionej w "Niebezpiecznych związkach", w efekcie czego powstał bardzo smakowity fanfic.

[1] Augusta Docher, "Gra", wyd. Editio, 2020, s. 164.

[Recenzja była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym/stronie księgarni internetowej/blogu.]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 179
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: